Zawartość
Powrót
Kiedy miałem ochotę rozpocząć nową kampanię RPG, poszedłem z tym, co wiedziałem: Dungeons & Dragons. Wybrałem kilka najnowszych książek i natychmiast przystąpiłem do napisania nowej wersji mojej klasycznej kampanii Vallhyn. Szybko się zdziwiłem, ile D&D 4e było jak MMORPG, a mniej ... Cóż, D&D.
Nie mam na myśli tego w negatywnym świetle. To było po prostu zupełnie inne doświadczenie i klasy naprawdę przypominały klasy, które można znaleźć w MMO. Były moce, które gracz mógł „klikać często” (według woli) i moce na dłuższe czasy odnowienia (spotkanie i codzienne). Duża ilość umiejętności z poprzednich edycji została również poddana destylacji tylko do kilku głównych kategorii.
Problemy
Kampania Vallhyn i, szczerze mówiąc, każda prowadzona przeze mnie kampania jest bardzo historyczna i napędzana rolami. Występuje walka, ale nie jest ona centralnym punktem opowieści. D&D 4e przoduje w walce i sprawia, że jest ona skupiona. Ma też mnóstwo reguł dotyczących doświadczenia i postępu pieniężnego. Postacie są po prostu ciągle wyrzucanymi przedmiotami, które według starszych wersji wydają się bardzo potężne. Wszystko to wydawało się sprzeczne z niektórymi podstawowymi najemcami mojej kampanii. Widzę D&D 4e w ten sposób:
- Magiczne przedmioty nie są już super wyjątkowe
- Jeśli jesteś dobry w kilku umiejętnościach, możesz zrobić wszystko
- Walka jest królem
- Jest to w zasadzie MMORPG w formacie pióra i papieru
- Tradycyjne sposoby obsługi zaklęć zostały wykorzenione
Wiatry zmian
Wiedziałem dość wcześnie, że w końcu chciałbym wrócić do wersji 3.5 D&D, ale obawiałem się, że moi gracze nie będą mogli mieć postaci, które obecnie mają. To byłaby pewna walka, więc po prostu kontynuowałem żołnierze, jak to było. Kiedy coś nie miało sensu, po prostu to zignorowałem.
Stwierdziłem również, że tworzę znacznie więcej walk niż zwykle. D&D polega na wyprowadzaniu graczy ze swoich zasobów, aby walczyć z wyzwaniami. Po prostu nie podobało mi się to i to spowolniło grę. Stworzył również wiele walk na wyrzucenie. Wiedziałem, że muszę w końcu zmienić nasz system.
Konwersja
Prawdę mówiąc, konwersja nie była taka trudna. Zasady na poziomie podstawowym są bardzo podobne. Jedna postać musiała wybrać nowy wyścig, a my po prostu „udajemy”, że jest taki sam, aby zachować spójność opowieści. Dwóch innych musiało wybrać różne klasy, które są zbliżone do klasy 4e, ale nie są idealne. Na szczęście nic się nie zmieniło w wyniku konwersji. Tak naprawdę nie zaczęliśmy jeszcze grać! Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
Pod koniec dnia powinieneś rozważyć, co jest najlepsze dla twojego ustawienia przy wyborze zestawu reguł. Jeśli coś nie działa, spróbuj dokonać zmiany. Zawsze możesz wrócić.