To nie jest historia, którą normalnie widzisz na stronie z grami, ale ta jest zbyt wielka, by ją zignorować. Dziewięciolatek o imieniu Bryce ukradł mu kolekcję kart Pokemonów od starszego dzieciaka. To była wielka sprawa, zbierał karty od szóstego roku życia.
Bryce powiedział dziennikarzom z Fox 8 w Cleveland: „Wtedy moja mama zadzwoniła po gliny, a oni się zjawili”.
Oficerowie Ken Kirk i James Grotenrath przyszli na scenę, aby wypełnić raport policyjny. Mimo że znaleźli dzieciaka, który ukradł karty, wiele kart zostało uszkodzonych, a niektórych brakowało. Grotenrath powiedział, że czuje ból, który dziewięcioletni kolekcjoner musiał odczuwać: „Byłbym też załamany, gdyby moje karty zostały mi zabrane”.
Grotenrath znalazł swoją własną kolekcję w swojej szafie w domu. Wrócił do domu chłopca, gdzie dał mu całkiem niezły prezent - całą kolekcję Grotenratha, w tym rzadki Starożytny Mew.
Grotenrath powiedział: „To bezcenny przedmiot, ale lepiej widzieć, jak ktoś inny się uśmiecha.