Płacz o pomoc i dwukropek; „Mój punkt” na „drugą stronę ekranu”

Posted on
Autor: Virginia Floyd
Data Utworzenia: 5 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 1 Listopad 2024
Anonim
Płacz o pomoc i dwukropek; „Mój punkt” na „drugą stronę ekranu” - Gry
Płacz o pomoc i dwukropek; „Mój punkt” na „drugą stronę ekranu” - Gry

Zawartość

Najwyraźniej muszę być bardziej bezpośredni.


Zobacz, w ostatnim artykule, który napisałem dla GameSkinny, wiele osób najwyraźniej tęskniło. Spróbujmy więc zastosować metodę bardziej tępej siły. Dla tych z was, którzy nie muszą być zmasakrowani „punktem”, nie wahajcie się wiedzieć, że to broń bofferowa, a nie prawdziwa maczuga, więc nie zaszkodzi tak bardzo. Później usunę pianę.

Jestem ćpunem rzeczywistości. Kocham rzeczywistość. Biorąc pod uwagę wybór między doświadczeniem wirtualnym a prawdziwym, wezmę prawdziwe. Lub, bardziej poprawnie, zwykłem brać prawdziwą. Moja lista wypadków jest wystarczająca, aby większość firm ubezpieczeniowych cierpiała z powodu bólu i jest powód, dla którego żyję środkami przeciwbólowymi i górską rosą kilka miesięcy (omówimy to jednak innym razem). Teraz musiałem zwolnić. Trochę. Zamiast tego robię wycieczki wirtualne. W każdym razie lepiej na moich stawach.

Mając to na uwadze, staram się przywieźć ze sobą wiele świadomości ekologicznej w wirtualne światy, jeśli chodzi o ludzi w moim otoczeniu. Na przykład, jeśli jeżdżę na snowboardzie, mam około stu innych ludzi na wzgórzu, o których chcę wiedzieć. Gram w paintball i wiem o 20-1500 innych ludziach ze mną (EMR Castle Conquest. To piekielna gra). Kolarstwo górskie to trochę więcej niż pojedyncza pogoń, ale szukam innych kolarzy. Masz pomysł.


Nie szukam tylko tych ludzi, którzy zagrają „na żywo Froggera”, stale unikając ich. Mam także świadomość, że ktoś może zostać zraniony, robiąc to, co mi się podoba. To część emocji, wchodzenie na krawędź noża i balansowanie na nim. Niestety ludzie się ślizgają.

W ciągu ostatnich kilku lat snowboardu byłem „pierwszy na scenie” dla kilku zakrwawionych twarzy, rzuconych ramion, „sprzedaży stoczni” i innych drobnych dolegliwości (najczęściej posiniaczone ego). Zawsze staram się zatrzymać, a przynajmniej przejrzeć i upewnić się, że wszyscy są w porządku. Jeśli nie, zrobię, co mogę. Nie noszę ze sobą apteczki, ale wciąż mogę coś zrobić. Mogę wyskoczyć z wiązań i podeprzeć deskę jako znak ostrzegawczy dla innych jeźdźców i znak dla Ski Patrol, aby zobaczyć, gdzie jest zestrzelony narciarz. Mogę pomóc komuś znaleźć kijki narciarskie i być może kapelusz w lesie. Mogę zbombardować bieg, aby dostać się do osoby patrolowej, która ma Apteczkę i powie im: „Na szlaku jest facet”.


Robię to, ponieważ po części wiem, że inni jeźdźcy zrobiliby to również dla mnie. To sprawa społeczności. Wszyscy mamy coś wspólnego, a wszyscy chcemy, aby wszyscy lubili tę rzecz, dbamy o siebie. Jeśli nie mogę ci pomóc, upewnię się, że ktoś może to zrobić.

Dla porównania, w mentalności świata wirtualnego ta sama zestrzelona osoba zarejestruje się jako „przeszkoda” dla większości graczy. Unikaj ich, idź do końca, wygraj. Upadłeś i krwawisz? Szkoda noob, L2S. Będę na dole, wygrywając i podnosząc moje narty.

Jest to podstawowa różnica między społecznościami rzeczywistymi a wirtualnymi. W prawdziwym świecie, gdy masz 12-letnią twarz na szlaku pokrytą krwią i płaczem, coś robisz. W wirtualnym świecie wysadzasz ich w powietrze, ponieważ gapisz się na monitor, a nie na prawdziwą osobę ... Oczywiście, najgorsze obrażenia fizyczne, jakie możesz uzyskać, to tunel z ciesielki lub obgryzanie palca u nogi, podczas gdy soda nie jest, jedyny krzyk o pomoc w MMO.

Aby wrócić do przykładu z drugiej nocy. Gracz, całkowicie sfrustrowany, powiedział, że zabije się, a potem odejdzie, zanim będę mógł im coś powiedzieć. Teraz większość graczy rzuciłaby się tak, jak „furia frajerów” i „gniew wściekłości”, ale ja nie. Wiem, że na drugim końcu monitora komputerowego jest ktoś, kto miał naprawdę fatalny dzień, a to była ostatnia słoma. W prawdziwym świecie, gdybym wiedział, jak to zrobić, zadzwoniłbym do nich, aby z nimi porozmawiać. Upewniłbym się, że naprawdę nie byliby samobójcami, że to chyba tylko chwila gniewu i frustracji krwawiąca w klawiaturę, a oni się uspokoili. A jeśli rzeczywiście zamierzają zakończyć swoje życie, to otwiera to zupełnie nową dyskusję. Ale dla większości graczy? W większości dostaniesz „Noob, L2P, GTFO, Go drink bleach”.

Unikaj przeszkód, nie pomagaj osobie.

Oczywiście, jest to dość ekstremalne, ale tak się dzieje. MMO są teraz forami społecznościowymi, ponieważ ludzie używają ich jako czatów 3D. Przypomina mi się historia, w której młody nastolatek odebrał sobie życie, mieszka na czacie, ponieważ ludzie tam go zachęcali. Jedna osoba zadzwoniła na policję w jego mieście, ponieważ odkryli, gdzie mieszka, a policja znalazła ciało godzinę później. W MMO to się po prostu nie wydarzy. Nie ma nic, co mogłoby dotrzeć do osoby takiej jak ta. Zwłaszcza w MMO, gdzie jedna osoba może mieć dziesięć lub więcej osób jednocześnie.

Patrząc na to, Facebook ma coś, co próbują pomóc. Twitter też to robi. Youtube i Tumblr mają sposoby na kontaktowanie się z użytkownikiem w takich sytuacjach. Mam na myśli miłość (wstaw tutaj wybór), możesz zamówić PIZZĘ z Xboxa. Co najmniej możemy zrobić, aby mieć dostępne narzędzia do opieki nad sobą w sprawach, które są nieco ważniejsze.

Społeczność pomaga sobie nawzajem, zwłaszcza gdy ktoś cierpi lub potrzebuje pomocy. Ale zakładam, że istnieje społeczność. MMO nie mają społeczności, mają przymierze wygody. Gdy projektanci gier mówią o „budowaniu społeczności”, mają na myśli „budowanie bazy klientów”. Ostatecznie MMO zostały zaprojektowane tak, aby były „wszystkim wokół mnie”, a nie „wszystkim o społeczności”. Bardziej opłacalne jest zaspokojenie indywidualnego ego. Widziałem to wcześniej, widząc to ponownie.

W trosce o przejrzystość zakończę artykuł moim uprzedzeniem i dlaczego ten język uderza mnie tak, jak on. Niecałe dwa lata temu mój dobry przyjaciel popełnił samobójstwo. Mieszkał w Chorwacji i dosłownie nic nie mogłem zrobić, aby pomóc. Zrobił ostatni post na Facebooku i odszedł. Zdjęcie hełmu, który widzisz powyżej, było tym, które nosił w Living Legends, kiedy przywieźliśmy go do stanów. My, podobnie jak w społeczności paintballowej, a nie w branży, fundowaliśmy hardcore, aby go tu przywieźć, ponieważ wiedzieliśmy, że zasługuje na to, by tu być. Ta sama społeczność, która zasmuciła się razem, kiedy nas opuścił. Ta sama społeczność, która zadała to samo pytanie. „Co mogłem zrobić?” Chcieliśmy pomóc, gdybyśmy tylko mieli wspólne środki, aby to zrobić.

Więc chodzi o to? To jest część, w której niektórzy z was mogą chcieć hełmu do bezpośredniego uderzenia. Jeśli jesteś projektantem gier, firmą lub kimkolwiek zaangażowanym w proces MMO, a nawet wymawiasz słowo „społeczność” i „budowanie” w tym samym oddechu, lepiej umieść narzędzia, które pozwolą nam być społeczność jak w prawdziwym świecie. Jeśli jakaś osoba mówi „Zamierzam się zabić”, społeczność powinna mieć opcję lub sposób skontaktowania się z tą osobą i zapytać „Czy wszystko w porządku?”. lub porozmawiaj z nimi. Lub przynajmniej mieć jakiś system na miejscu, aby firma mogła skontaktować się z lokalnymi władzami.

Społeczność pomaga sobie nawzajem, dobrze lub źle. MMO po prostu nie są teraz w stanie tego zrobić. Chciałbym pomyśleć, że w większości gracze naprawdę przejmują się innymi graczami. Ale jest to bardzo, bardzo BARDZO łatwe, aby je wysadzić, gdy jest to tylko tekst na ekranie, a nie osoba leżąca na śniegu pokrytym krwią przed tobą.

To mój punkt.

Zanim pójdę, ostatni link. http://www.suicidepreventionlifeline.org/