Kilka miesięcy temu pisałem o iluzji wyboru w mod / interaktywnej historii / grze thechineseroom, Droga Esther. Jako fan nastrojowych gier przygodowych, Dear Esther uderzyła mnie w sposób, w jaki inne gry zazwyczaj nie grają, ale także sprawiło, że czułem się nieswojo oszukany z prawdziwej gry.
Szczęście dla fanów Droga EstherKoncepcja Thechineseroom Davida Pinchbecka ogłosiła nową atmosferyczną grę: Wszyscy poszli na zachwyt.
Zachwyt to (piękna) gra o końcu świata. Pozornie gra składa się z sześciu postaci i ich interakcji ze światem, ale gracz nie musi tego robić robić cokolwiek, by rozwinąć historię. W większości grasz jako obserwator, decydując o tym, czy podążać za określoną postacią, siedzieć w środku miasta, czy próbować zabrać wszystko w trakcie gry.
To, czy wybierzesz, czy nie, to inna sprawa. Można grać w Rapture, stojąc nieruchomo na środku świata. Postacie w grze będą nadal podążać własną ścieżką, a ich działania nadal będą zmieniać świat, więc nadal będziesz mógł doświadczyć historii, nawet jeśli zdecydujesz się nie brać w niej udziału.
Oczywiście pokój chiński ma się poprawić Droga Esther, nie odtwarzaj go. Zachwyt to gra oparta wyłącznie na fabule, ale wariacja Zachwyt zapewnia pochodzi z interakcji, a nie odkrycia. Gra jest zaprojektowana tak, aby tworzyć różne wrażenia za każdym razem, gdy grasz w nią, ponieważ każdej grze przydzielana jest tylko godzina gry. To, co robisz z tym czasem, zależy od ciebie.
„Z definicji, w postapokaliptycznym świecie nie można uratować świata… ponieważ już się skończył. Jesteś w zasadzie martwy i próbujesz zdobyć jak najwięcej czasu”, mówi Pinchbeck. „Zakończenie świata, więc nie ma już heroizmu. Odwraca nasze normalne zrozumienie na głowie. Dlaczego więc ten ponury blask jest tak pociągający?
Wszyscy poszli na zachwyt ma się ukazać tego lata.