Kocham gry. Moje najwspanialsze wspomnienia, które dorastają, obejmują grę z moim ojcem. Nigdy nie powiedział, że jestem dziewczyną, więc nie powinienem się bawić, a on nigdy tego nie zabronił. Ale wciąż byłam zakłopotana, gdy powiedziałam moim przyjaciołom, że grałem, ponieważ było to coś bardziej chłopięcego. Nie trzeba dodawać, że ten artykuł będzie dotyczył kobiet w społeczności graczy i dlaczego nie akceptujemy samych siebie.
Gry dla kobiet są bardziej akceptowane niż kiedykolwiek wcześniej. W 2014 r. The Guardian opublikował artykuł o tym, jak 52% graczy jest teraz kobietami. Dlaczego więc wciąż odczuwamy potrzebę obrony kobiet jako graczy?
Nigdy nie powiedziano mi, że nie powinienem grać, chyba że pochodzi od dziecka online, które nie wie lepiej. Nawet jeśli powiedziano mi, że nie powinienem grać, powiedziałbym, że to nie jest rok 1920. Mogę robić to, co chcę. Myślę, że zaczyna się od tego, jak uczymy się o rolach płciowych podczas dorastania. Młode dziewczyny są ofiarami filmów Disneya i wczesnych gier wideo. Na przykład Mario zawsze ratuje Princess Peach, sprawiając, że wydaje się, że nie może się uratować.
Z biegiem lat gry stały się lepsze dla kobiet. Postacie takie jak Lara Croft w Tomb Raider i Tifa Lockhart w Final Fantasy VII są świetnymi tego przykładami. Dostajemy nawet kobiece postacie w większości gier FPS. Myślę, że utknęliśmy w tym sposobie myślenia, że musimy być ofiarami, aby pasowały do naszej roli w społeczeństwie. Dlatego wciąż jesteśmy gorsi od mężczyzn podczas gry.
Cóż, jestem tutaj, aby powiedzieć, że nie jesteśmy ofiarami i musimy przestać się wiktymizować. Większość mężczyzn - mężczyzn rzeczywistych, a nie dzieci - akceptuje nas jako graczy. My, kobiety, musimy przestać myśleć, że nie.
Słyszałeś kiedyś powiedzenie „Nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy bez twojej zgody”. Eleanor Roosevelt powiedziała to i to prawda. To powiedzenie nie obejmuje tylko wpływów zewnętrznych, ale także naszych wewnętrznych zmagań. Nie sądzę, aby nasze problemy jako żeńskich graczy były już zewnętrzne, ale wewnętrzne. Kiedy przyjmiemy, że jesteśmy mile widziani w społeczności graczy, niektóre rzeczy, które uważaliśmy za problemy, znikną.
Nie mówię, że nadal nie ma problemów, takich jak nadmierne seksualizowanie postaci kobiecych. Ale bycie kobietą nie jest już problemem i szczerze mówiąc nie jest już takie rzadkie. Gdy przestaniemy sami siebie wiktymizować i po prostu pozwolimy sobie zostać graczami, możemy naprawdę poczuć się, jakbyśmy należeli do społeczności. Co powstrzyma nas od poczucia defensywności w byciu dziewczyną. Zawsze będą tam szarpnięcia, które będą próbowały dostać się pod twoją skórę. Ale po raz kolejny wracamy do tego, co powiedziała Eleanor Roosevelt. To nasz wybór, czy czuć się akceptowanym i naszym zadaniem, aby upewnić się, że tak pozostanie.
Jeśli zgadzasz się lub nie zgadzasz z tym, co powiedziałem, możesz to powiedzieć w komentarzach. Szanuję twoje prawo do nie zgadzania się ze mną. To jest mój artykuł poglądowy i nie oznacza to, że Gameskinny myśli lub czuje w ten sam sposób.