Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem rozgrywkę Ubisoftu Dla honoru, Byłem całkowicie zafascynowany. Miał wszystko, czego chciałem od średniowiecznej gry akcji: piękna grafika z nieskazitelnie zaprojektowanymi postaciami, głęboki system progresji, a także wewnętrzny i wciągający system walki, który zachęcał graczy do myślenia w locie i przewidywania ruchów przeciwników.
Kiedy gra wyszła na jaw, byłem podekscytowany i najpierw ruszyłem w tryb wieloosobowy. Na początku trochę się przyzwyczaiłem, ale wkrótce znalazłem się stosunkowo wykwalifikowanym bojownikiem.
W tym czasie zignorowałem wiele problemów z grą, odrzucając je jako drobne problemy, które wkrótce zostaną rozwiązane. Brałem częste opóźnienia i rozłączenia jako po prostu wynik nieoczekiwanej liczby pierwszych użytkowników; Widziałem wiele wyważonych obaw i wyzwań jako małe niedopatrzenia, które wkrótce zostaną rozwiązane; i uznałem przytłaczającą liczbę odblokowań i stosunkowo niewielkie wypłaty za gry, jako powód, by ciągle wracać i zdobywać te nagrody.
Trzymałem się dłużej niż którykolwiek z moich przyjaciół, którzy kupili grę, ale w końcu musiałem przyznać się do porażki. Dla honoru to był fantastyczny pomysł, pełen okazjonalnie wspaniałych chwil, ale został przełamany.
Od momentu wydania wróciłem do gry kilka razy. Nigdy nie chciałem rezygnować z idei Dla honorui ciągle ciągnęło mnie, aby spróbować jeszcze raz, mając nadzieję na pewną poprawę.
Zwykle wracałem do pracy po poważnej aktualizacji, która poruszyła niektóre z największych problemów z równoważeniem, jakie miałem z grą, lub poważna zmiana przyniosła ulepszenia, takie dedykowane serwery. Z biegiem czasu gra stale się poprawiała z każdą nową łatą.
To powiedziawszy, czasami niektórzy bohaterowie byliby dostosowywani, co prowadziłoby do ujawnienia wad i nierówności innego bohatera. Albo zmiany bohaterów o słabych wynikach sprawiłyby, że wrócą trochę za mocno. Jednak ogólnie zmiany przesunęły grę w pozytywnym kierunku.
Pomimo zmian w bohaterach gry, jej podstawowy problem nie uległ zmianie: system narzędziowy. System ten był wówczas stosunkowo rewolucyjnym pomysłem, zapożyczonym z koncepcji RPG polegającej na zdobywaniu różnych urządzeń w celu zwiększenia statystyk postaci.
Problem z systemem polegał na tym, że tworzył on prawie nie do pokonania lukę między graczami, którzy mieli dużo czasu na grę z określonym bohaterem, a zatem mieli bardzo wysoki poziom wyposażenia, a ci, którzy nie mieli tyle czasu w grze, lub rozłożyli swój czas między kilkoma różnymi bohaterami. Zaletą tego, że uzyskany wynik był tak ekstremalny, że jeden gracz na wysokim poziomie mógł z łatwością poradzić sobie z całym zespołem graczy niskiego poziomu.
Zwiększyło to ciężką przewagę tych graczy na wysokim poziomie dzięki mechanice „zemsty” w grze, systemowi zaprojektowanemu w celu zapewnienia graczom niewielkiego zwiększenia mocy, gdy przewyższają liczebnie liczbę graczy, nawet na boisku. Zrozumiałe, że frustracja spowodowana tym, że cały zespół nie jest w stanie zabić jednego przeciwnika z powodu niesprawiedliwego systemu ulepszeń, skłoniło wielu graczy do porzucenia gry.
Ostatecznie firma Ubisoft podjęła próbę rozwiązania problemów z systemem narzędziowym, wprowadzając małe buffy dla graczy niskiego poziomu, którzy nie nabyli żadnego sprzętu, a także zwiększając kompromisy między wyborem różnych typów ulepszeń. Pomimo tej zmiany system przekładni pozostał niezrównoważony, a sama gra nadal miała wiele problemów.
Zmieniło się to, gdy nadeszła zeszłoroczna aktualizacja „Marszowy ogień”, przynosząc nadzieję, że gra jest nadal możliwa do odzyskania. Podczas Dla honoru od czasu premiery stał się coraz lepszy, „Marching Fire” był największą aktualizacją gry w historii i przyniósł mnóstwo nowych treści i rozwiązał wiele problemów
Po pierwsze, a może przede wszystkim, aktualizacja „Marching Fire” całkowicie zmieniła system przekładni. Nie było już żadnego ekwipunku gracza, który zwiększałby ich statystyki podstawowe, zamiast tego dawał postęp w kierunku różnych korzyści.
Te atuty oferują korzyści, które dają graczowi niewielką premię, ale nie poprawiają ich jakości. Ta zmiana stawia wszystkich graczy na bardziej wyrównanym polu gry i normalizuje statystyki między bohaterami.
Teraz, kiedy gram Dla honoru, Wiem, że Shinobi uderzy mocno i szybko, ale bez wyjątku przejdzie kilka dobrych trafień. Wiem, że Władca będzie zadawał małe obrażenia, aby zniszczyć moje zdrowie, ale może podjąć poważną karę, zanim spadnie. Wiem, że zgrupowanie przeciwnika da im zemstę, ale za każdym razem będzie mniej więcej w tym samym tempie i bonusie mocy.
Ta konsekwencja czyni różnicę na świecie.
Po drugie, aktualizacja dodała do gry bogactwo nowych treści, w tym czterech nowych bohaterów, nowy tryb gry, wraz z trzema unikalnymi mapami specjalnie dostosowanymi do niego i nowym trybem PvE. Ten wybuch nowych treści pomógł tchnąć nowe życie w grę i zachęcił wielu do powrotu do gry, aby wypróbować nowe postacie i tryby.
Ci powracający gracze znaleźli grę, która zmieniła się i ewoluowała na lepsze, starannie dostosowana i dostosowana przez zespół programistów, który wyraźnie dba o poprawę tytułu i słuchanie obaw graczy. Ten ostry zwrot sprawił, że jestem podekscytowany, aby zobaczyć, co będzie dalej w grze, a gracze nie będą musieli długo czekać.
Pierwszy duży dodatek do gry na 2019 r. Jest teraz na wczesnym dostępie w postaci kolejnego bohatera gry, rycerza z mieczem i tarczą o imieniu Vortiger. Ten nowy bohater obiecuje dodać nowe interesujące taktyki i wyzwania do gry.
Oprócz Vortiger, Ubisoft obiecał trzem innym nowym bohaterom na rok 2019, a także wielu innym aktualizacjom i spadkom zawartości. Rzeczywiście, jeśli jesteś kimś, kto chciałby czegoś wspaniałego Dla honoru, ale czułem się zawiedziony wydaniem gry, naprawdę nie ma lepszego czasu, aby wskoczyć z powrotem i dać grze kolejną próbę.
Podobnie jak w przypadku wielu innych ich właściwości, Ubisoft jest w pełni zaangażowany w aktualizację i ulepszanie gry. Dla honoru stał się jednym z najbardziej niezwykłych przykładów tego, w jaki sposób opinie graczy oraz chęć iteracji i ulepszeń przez programistę mogą całkowicie przekształcić grę z obiecującej, ale niespokojnej, w naprawdę wspaniałe doświadczenie, które zasługuje na drugą szansę.