Zawartość
- Opad 4, niestety, doprowadza gracza do frustrującego skrzyżowania, jeśli chodzi o jego powtarzalność.
- Główny quest jest prawie taki sam, bez względu na to, jak go zakręcisz.
- Twoja postać jest zawsze taka sama.
- Nawet zadania poboczne są boleśnie liniowe.
- Rozliczenia zajmują ogromną część gry.
- Od słabych zadań pobocznych po powtarzające się główne zadania i postać, która nigdy się nie zmienia, jest oczywiste, że Fallout 4 cierpi na więcej niż kilka problemów, które sprawiają, że pomysł odtwarzania go jest znacznie mniej atrakcyjny w porównaniu z poprzednikami.
Osiemdziesiąt godzin zajęło mi dobre samopoczucie i zrobienie pierwszej zabawy Fallout 4. Wstąpiłem do Bractwa, uderzyłem w Instytut, dopóki nie był to tlący się krater, i zabiłem każdego super mutanta, najeźdźcę i syntezator, który stanął mi na drodze.
Podobnie jak większość entuzjastów RPG, moja następna myśl była następująca: „Jaką postać powinienem zbudować dalej?”
Fallout 4mechanika sprawia, że każda postać może być inna. Możesz być zbrojmistrzem, oszukując swoje przedmioty najlepiej jak potrafisz, postać walczącą w zwarciu z jedną inteligencją i dziesięcioma szczęściami lub ukradkiem zabójca, który znika i wychodzi z walki, zrywając wrogów jeden po drugim. Każda z nich jest ważną i skuteczną metodą oczyszczania gry, a każda z nich przynosi coś innego do stołu.
Podczas mojej drugiej gry zdecydowałem, że będę się dobrze bawił z twardą budową w zwarciu, ponieważ byłem pierwszym działem szklanym w mojej pierwszej zabawie.
Jednak, kilka godzin po mojej drugiej zabawie, szybko zacząłem tracić zainteresowanie, które miałem w trakcie gry po raz drugi, i to wstyd. Jeden z największych losowań w grach otwartego świata wraca z myślą o innej postaci i widzi, co możesz zrobić inaczej.
Opad 4, niestety, doprowadza gracza do frustrującego skrzyżowania, jeśli chodzi o jego powtarzalność.
Z jednej strony: masz mnóstwo różnych postaci do wyboru. Z drugiej strony wszystko inne Fallout 4 poczuje się boleśnie powtarzalny, w szczególności:
Historia.
Teraz nie mam na myśli tylko głównego zadania. Mam na myśli również twoją postać. Powiedziałem już sporo o wadach dźwięcznego bohatera i niesamowicie liniowym kółku dialogowym Fallout 4. Ale tutaj, w drugiej zabawie, fakt, że te koncepcje pozbawiły gry różnorodności, staje się rażąco oczywisty.
Główny quest jest prawie taki sam, bez względu na to, jak go zakręcisz.
Wybierz swoją frakcję. Wejdź do Instytutu. Wysadzić. Chyba że zdecydujesz się zaprzyjaźnić z Instytutem, który będzie, co prawda, pozwólcie, że nieznacznie zmienisz przebieg opowieści.
Niestety, Fallout 4 schodzi z Obisidiana Fallout: New Vegas - gdzie finał każdej trasy, odbywający się w tym samym miejscu, zdmuchuje Bethesdę z wody.
Możesz stanąć po stronie House'a, Legionu Cezara lub RNK. Alternatywnie, możesz powiedzieć „przykręć to” każdemu i stwórz własną stronę. Porównaj je z Minutemenami, Railroad, Brotherhood of Steel i Institute, z których pierwsze trzy przeszły przez stosunkowo podobne łańcuchy zadań i wszystko zaczyna wyglądać na słabe.
Oczywiście większość ludzi nie gra w te gry w głównej historii. Połowa radości polega na eksploracji i wykonywaniu zadań pobocznych. Niestety, nawet te aspekty są zmniejszone Opad 4, głównie dlatego, że:
Twoja postać jest zawsze taka sama.
Zawsze będziesz matką lub ojcem polującym na Shaun. Kiedy Bethesda dodała do głównego bohatera głos i proste kółko dialogowe, niechcący zrobiły to, aby twoja postać, nawet mechanicznie odmienna w każdej grze, miała ostatecznie ten sam charakter koncepcyjny.
Tak więc, niestety, podobnie jak wojna, twoja postać nigdy się nie zmienia.Tradycyjnie twoja postać była pustą kartą Opad seria. Parzysty Fallout 3 zrobił stosunkowo niewiele, aby wpłynąć na naturę twojej postaci. Jasne, zacząłeś dorastać w krypcie, a miałeś ojca, który był częścią głównego zadania, ale gra tak naprawdę nie mówiła ci, jak się czuć na ten temat, i łatwo możesz się rozpraszać po drodze bez twojej własnej postaci przypominającej ci o twoim nadrzędnym celu polowania na twojego ojca.
Częścią radości z gry w otwartym świecie jest fakt, że można wzruszyć główną fabułą - i nadal można to zrobić w Fallout 4, w stopniu. Ale jeśli twoja postać ma szansę, zobaczysz i usłyszysz zwroty takie jak „Szukam mojego syna”, a „Muszę znaleźć Shauna” irytujące konsekwencje.
Gra mówi ci, graczowi ty może nie przejmować się Shaunem, twoja postać to robi, czy chcesz, żeby tak było, czy nie.
Niestety, podobnie jak wojna, twoja postać nigdy się nie zmienia.
Bez względu na to, jakie wybory statyczne dajesz swojej postaci w drugim etapie gry, przez większość gry jest oczywiste, że twoja postać może zostać sprowadzona do nieznajomego w obcym kraju w poszukiwaniu swojego syna.
Nawet zadania poboczne są boleśnie liniowe.
Wybory rzadko mają trwały wpływ Fallout 4 jeśli istnieją poza głównym zadaniem. W rzeczywistości niektóre dialogi są niezręcznie sfałszowane, aby doprowadzić cię do następnego wniosku.
Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się zrobić zadanie poboczne Minutemena (którego jest bolesny numer) i zbliżyć się do jednego z obywateli potrzebujących pomocy, twój wybór będzie się wahał od: „Jak mogę pomóc?” do sarkastycznego „Wow, potrzebujesz mojej pomocy? Co mogę dla ciebie zrobić?”
Nigdy nie spotkasz pojedynczego pobocznego zadania tego samego kalibru, co atak Megaton Fallout 3. W rzeczywistości kilka obszarów i zadań pobocznych w Fallout 4 zapewnię ci coś bardziej znaczącego niż podstawowe zadania, które właśnie opisałem.
To doprowadza mnie do ostatecznego tematu wartego zbadania, czegoś, co ludzie albo kochają, albo nienawidzą, ale z każdym kolejnym krokiem staje się to ciężarem:
Rozliczenia zajmują ogromną część gry.
Istnieje trzydzieści możliwych osiedli w Fallout 4oraz dla graczy, którzy lubią Minecraft-Lite system zarządzania rozliczeniami, to świetna wiadomość. Niestety dla graczy, którzy nie cieszą się pomysłem przechwytywania i utrzymywania każdego z tych miejsc, są one w zasadzie zmarnowanym miejscem i ultra-liniowymi zadaniami pobocznymi.
Połącz to z faktem, że osiedla są potrzebne lub nagradzane tylko wtedy, gdy obrałeś trasę Minutemen, a pomysł zaczyna się wydawać na wpół upieczony.
Budowanie i przebudowywanie każdej osady w każdej pojedynczej rozgrywce może być ekscytujące dla niektórych graczy, ale w większości wypadków pójdę na całość i powiem, że to będzie kłopot.
Teraz jest dobrze, ponieważ możesz, po prostu, zignorować je. Ale to, co nie jest w porządku, to ilość czasu i miejsca na rozwój, jakie zajęła mechanika w grze. Obszary te mogły być mini-lochami lub zadaniami pobocznymi z rzeczywistymi historiami, zamiast „Jeśli chcesz, żebyśmy dołączyli do twojej cywilizacji, wyjdź z X”.
Od słabych zadań pobocznych po powtarzające się główne zadania i postać, która nigdy się nie zmienia, jest oczywiste, że Fallout 4 cierpi na więcej niż kilka problemów, które sprawiają, że pomysł odtwarzania go jest znacznie mniej atrakcyjny w porównaniu z poprzednikami.
Oczywiście, istnieją pewne typy graczy, którzy będą się cieszyć przechodzeniem niezależnie od tego. Rozgrywka jest nadal zabawna, a jeśli chcesz napaść na zbombardowane budynki i zabijać hordy super mutantów i odzyskiwać budynki od najeźdźców ad infinitum, Fallout 4 zdecydowanie ma powtarzalność. Fajnie jest myśleć o różnych kompilacjach, które dają ci nowe sposoby zabijania wszystkich na swojej drodze, i możesz spędzić całe wieki na polowaniu na swój idealny zestaw legendarnego sprzętu, który pozwoli ci wykorzenić prawie każdego wroga w grze.
Ale jeśli chcesz więcej różnorodności od samej gry i oczekujesz gry czuć inaczej w każdej grze, będziesz bardzo rozczarowany.
Bethesda zdołała dostarczyć najbardziej linearną grę o otwartym świecie, jaką kiedykolwiek widzieliśmy, która stawia graczy na niefortunnym skrzyżowaniu, gdy tylko zaczną tworzyć nową postać. Mechanicy są gotowi, by cię sprowadzić, ale historia i osobowość twojej postaci pozostaną niezmienne.
Fallout 4 nigdy się nie zmienia.