Zawartość
- To nie był strach; to była walka filozoficzna
- A potem przyszedł Final Fantasy X
- Przyznał wolność teorii, która z kolei dała ... intrygę
Jest to hołd dla Final Fantasy X / X-2 HD Remaster, który uruchamia się w tym tygodniu, i hołd dla tych, którzy stracili życie w katastrofie 9/11. Nawiasem mówiąc, w tym utworze nie ma spojlerów fabularnych FFX.
Jeśli byłeś wystarczająco stary, pamiętasz, gdzie byłeś 11 września 2001 r. Pewnie pamiętasz oglądanie telewizji z mieszaniną przerażenia, obrzydzenia i strachu. Dla mnie spowodowało to fizyczne mdłości. W następnych dniach i tygodniach prześladowało mnie jedno pytanie: Śmierć ... co to znaczy?
Kiedy stajesz w obliczu śmiertelności w tak surowy i intuicyjny sposób, zawsze masz pytania. Ktoś budzi się pewnego dnia, idzie do pracy, a niecałą godzinę później dobrowolnie skaczą do końca. Jak rozumiesz coś takiego? Ludzkiemu mózgowi trudno jest obliczyć.
To nie był strach; to była walka filozoficzna
Każdy musi w końcu umrzeć. Ty, ja, wszyscy. A jednak nie możemy nawet zacząć tego rozumieć. Właśnie to mnie torturowało zaraz po 11 września: nie możemy pogodzić się z „nicością”, więc… co jest to? Co się dzieje? Wykroczyło to znacznie poza rodziny i bliskich ofiar, ponieważ w rzeczywistości na dłuższą metę wszyscy również zginą. Na dłuższą metę tragedia będzie kolejną historią w książce historii. W najdłuższym czasie wszyscy zniknęliśmy.
To była największa filozoficzna walka w moim życiu. I czułem, że ja miał ominąć to. Nie było szansy na odpowiedź na pytania; Chciałem tylko dotrzeć do punktu akceptacji. Chciałem osiągnąć jakiś pokój, który można osiągnąć tylko wtedy, gdy albo A. zdecyduję się trzymać pewnego przekonania (religijnego), albo B. pogodzę się z pytaniami i wybieram nadzieja nad strachem.
A potem przyszedł Final Fantasy X
Po prostu głupia gra wideo, prawda? Nie ma to wpływu na katastrofy w świecie rzeczywistym. Osoby poszukujące terapii po 11 września prawdopodobnie nigdy nie spotkały psychiatry, który zalecił granie w gry wideo. Zrozumiałem to wszystko. Ja też niczego nie oczekiwałem; Właśnie zacząłem grać w FFX jako sposób na zapomnienie o mojej nieustającej zagadce.
Ale potem coś się stało. W miarę postępów w grze zdałem sobie sprawę, że niektóre z podstawowych pojęć (Sin, Fayth itd.) Ściśle wiążą się z moimi pozostałymi pytaniami. Opowieść zaproponowała ideę czasu i przemijania dusz, a być może to, jak „śmierć” jest tylko transportem do innej sfery, innym razem, inną rzeczywistością. Często mówi się, że nasze postrzeganie jest prawdą; czy to „prawdziwe”, czy nie, nie ma znaczenia dla naszych mózgów. My uwierzyć to jest prawdziwe i nasze ciała reagują tak, jakby to było prawdziwe ... stąd jest prawdziwe.
Historia w FFX nie była dokładnie napisana. Jeśli umieścisz skrypt w książce, prawdopodobnie nawet nie zostanie opublikowany. Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, że teorie poruszone na fabule zmusiły mnie do myślenia o życiu, śmierci i czasie (niemożliwe do zrozumienia trio dla ludzi) na zupełnie innym poziomie.
Przyznał wolność teorii, która z kolei dała ... intrygę
Jak się okazuje, FFX dał mi opcję B, jak podano powyżej. To sprawiło, że zobaczyłem pytania jako ciekawy, nie onieśmielający i lękliwy. To dało mi nadzieja że kiedy umrę, kiedy ci bliscy mnie umrą, nie znikną. Nie mam pojęcia, gdzie, jak, co, kiedy, dlaczego; i to już nie jest przerażające. Historia w FFX sprawiła, że mój umysł stał się bardziej elastyczny; rozrósł się do możliwości zewnętrznych. Przypuszczam, że w kategoriach biznesowych sprawiło to, że „myślałem poza ramą”.
Tragedia z 11 września zawsze będzie tragedią, mimo że wszystko z czasem zanika. Odkryłem, że kluczem jest uświadomienie sobie, że śmierć może być nieunikniona, ale nic o tym nie wiemy. Krytycznym punktem jest spojrzenie na tę całkowitą ignorancję pełen nadziei sposób, a nie strach. Automatycznie obawiamy się tego, czego nie rozumiemy, więc wszyscy boimy się śmierci. Ale jeśli coś odwrócimy; jeśli odwrócimy stoły; jeśli zbadamy, czego nie rozumiemy ciekawość, cały świat się rozjaśnia.
W skrócie, Final Fantasy X nauczył mnie, że nie powinienem się bać. Obawa przed śmiercią to strata czasu. Oczywiście nie czekam na to, ale zamiast pustego strachu, jest pełna filozofii intryga. I że to dar, który nigdy nie znika.