Jak zły przypadek chlamydii, mikrotransakcji i gier typu „pay 2 pay *” wydaje się, że dziś w branży gier wideo pojawia się wszędzie.
Wstyd mi, że miałem bezinteresowny romans z nieformalną, mobilną grą - Pokémon Shuffle. Jego Candy Crush z uroczymi Poké-headami i uwielbiam to. Gra jest standardową taryfą doładowywania serc i niemożliwą do zdobycia monet, ale tego właśnie oczekujesz, wchodząc do darmowej gry mobilnej w App Store.
Gra uzależniła mnie, utworzyła rytm zaskakująco przyjemnej, zagadkowej akcji, tylko po to, by wyrzucić oczekiwania i wykluczyć okno. Etap 120 gry to bitwa „bossa” z Mega Glalie. Potwór jest kulą pływającego lodu z twarzą i jest prawdopodobnie jedną z najtrudniejszych w grze. Niezależnie od tego, czy jest to większość trudny, ale wymaga pewnego poziomu szlifowania, umiejętności i bogactwa w grze, które jest prawie niemożliwe do zdobycia na początku gry. Twórcy wrzucili Mega Glalie do miksu, aby zablokować i udaremnić graczy w kupowaniu klejnotów i monet za pomocą prawdziwych pieniędzy.
Jeśli nie wierzysz mi, że Glalie jest wyzwaniem, sprawdź ten paszport Storify, który stworzyłem, aby zilustrować absolutną frustrację i pogardę spowodowaną przez ten pojedynczy poziom. Jest to dość proste, aby zignorować wydatki od pięciu do dziesięciu dolarów na postępy, gdy gra jest darmowa, jednak po prostu ignorując to, ryzykuje, że te mikro-transakcje mogą stać się podstawą gier mobilnych i konsolowych premium.
Zanim podejmiesz próbę poziomu, błyszczące ulepszenia i modyfikatory są rzucane przed twoją twarz, a po utracie poziomu (i przegrasz często) masz szansę na odkupienie klejnotów za kilka kolejnych ruchów.
Inny duży japoński wydawca gier wideo, Konami, wzbudził ostatnio kontrowersje po włączeniu mikro-transakcji Metal Gear Solid V. W przypadku tytułu, który sprzedaje się za 79,95 USD CAD, potrzeba bardzo bezczelnego umysłu, aby sądzić, że gracze powinni płacić dodatkowe opłaty, aby cieszyć się pełnią doświadczenia.
Podczas gdy tradycyjni japońscy programiści mają trudności ze zrozumieniem oczekiwań zachodnich graczy, jeśli chodzi o platformy mobilne, na przykład spójrz na często żenujące próby Square Enix, aby sprzedawać stare dekady w App Store za 30 USD lub więcej.
Nie ma usprawiedliwienia dla tak wyraźnej gry z graczami w takich grach Pokémon Shuffle, podczas gdy gra reklamuje się na ekranie początkowym, że możesz zagrać w grę „bez grania pieniędzy”, to twierdzenie jest wyraźnie podważone przez ciągłe dręczenie gry, że ta cała rzecz byłaby „przyjemniejsza”, gdybyś miał kilka klejnotów zapasowy.
Jest to po prostu integracja pionowa - wdrażanie mechanizmu „płatnego” nie jest dobrym biznesem, a następnie nie próbuj przekonać graczy do korzystania z niego. To nie jest dekoracja, to model biznesowy. W istocie pokusa może być zbyt silna dla programistów, aby uczynić poziomy niezmiernie trudnymi, spowolnić postępy lub zapewnić, że odtwarzacz jest systematycznie niedościgniony bez dodatkowych pieniędzy.
Mając to na uwadze, przestępstwo zarabiania na postępach w grze i rozwoju umiejętności jest nie tylko dokonywane przez darmowe i tanie gry mobilne, ale także w pełni funkcjonalne wersje konsoli AAA. Najnowszy z nich to Halo 5: Strażnicy, który ogłosił - a następnie przystąpił do obrony - realizację mikroprocesów, gdy gra zostanie uruchomiona jeszcze w tym miesiącu. Płacenie prawdziwej waluty świata pozwoli ci szybciej awansować i rozwijać się w trybie wieloosobowym gry, dając graczom, którzy zdecydują się zapłacić nieuczciwą przewagę, a więc (przynajmniej w oczach deweloperów) zmuszając więcej graczy do płacenia za zachowanie konkurencyjności.
Ogólnie rzecz biorąc, mikrotransakcje przeszły w ciągu kilku krótkich lat z niewielkiej liczby kilku tytułów mobilnych do standardu branżowego. Fakt, że dwie pełne bestii Microsoft (Rise of the Tomb Raider i Halo 5) zaoferuje mikro-transakcje, co oznacza potencjalnie groźny trend dla naszej ukochanej branży gier.
Niezależnie od tego, czy walczysz z szumowiną Covenant, czy po prostu starasz się ominąć Mega Glalie, jest wyjątkowo jasne, że ten systematyczny wybór zarówno zwykłych, jak i hardkorowych graczy pozostanie tematem przez jakiś czas. To znaczy, chyba że pozostaniecie silni i oprzesz się pokusie płacenia, aby wygrać i grać. To silniejsze ode mnie, ponieważ kosztowało mnie około 11 $ tylko za zaliczenie Mega Glalie z rangą „C”.
* Termin „opłata 2 opłata” został ukuty przez Jima Sterlinga, grę wideo YouTuber i gospodarza „The Jimquisition”.