My Love & sol; Hate Relationship With Collector's Editions

Posted on
Autor: Janice Evans
Data Utworzenia: 25 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 11 Móc 2024
Anonim
My Love & sol; Hate Relationship With Collector's Editions - Gry
My Love & sol; Hate Relationship With Collector's Editions - Gry

Edycje kolekcjonerskie! Czy jesteś fanem? Z pewnością jestem. Mam więcej plastikowych reprezentacji moich ulubionych postaci z gier i elementów gier, niż wiem, co z nimi zrobić. Bardzo dumnie zajęli całe moje miejsce na półce w moim dużym salonie w Dublinie. Obecnie siedzą na poddaszu mojej cioci i wuja, czekając na możliwość przeniesienia się do Londynu (wszystko bardzo starannie owinięte w folię bąbelkową).


Moja miłość do tych drogich edycji gier wideo sięga wielu lat i czasami była trochę za daleko. Pamiętam polowanie na Prestige Editions of Call of Duty gry w serwisie eBay.Moim największym triumfem było prawdopodobnie dodanie Wielkiego Tatusia z oryginału BioShock Edycja kolekcjonerska w moim zestawie po tym, jak mój lokalny sklep z grami nie mógł wystawić tej edycji. To może być trudne do znalezienia i przynosi przyzwoitą cenę.

Dlaczego jestem tak skłonny wydać dwie, a nawet trzy razy więcej niż cena gry tylko po to, by kupić jakieś tanie śmieci z tworzyw sztucznych, które nie są tak rzadkie, jak mi się wydaje? Dlaczego mam dwie plastikowe Sam Fishers na mojej półce i dlaczego posunąłem się do zaimportowania Ultimate Songbird Edition of BioShock Infinite z Niemiec, kiedy nie mogłem uzyskać więcej lokalnie?

Czy kiedykolwiek dystrybucja gier zmierza w kierunku cyfrowych, fizycznych edycji kolekcjonerskich, to z pewnością należy do przeszłości? Dodatki do gry będą jedynym dodatkiem, który wkrótce można założyć. Cóż, nie sądzę, że to prawda. Dopóki ludzie będą kupować uwielbione śmieci, deweloperzy będą je sprzedawać. Problem polega na tym, że nie jest to śmieci. Ma tę wartość, którą ludzie na nią wkładają, tak jak wszystko inne. Za każdym razem, gdy ogłoszone zostanie jedno z tych zawyżonych behemotów, niezliczeni przeciwnicy zaczną wykrzykiwać (często dokładnie), jak absurdalnie jest to kosztowne. Inni, jak ja, milczą, a następnie zamawiają tak szybko, jak to możliwe.


Wydaje się, że istnieją dwie kategorie rzadkości. „Wyprzedane natychmiast i nigdy więcej nie znalazłem”. Jak również „wciąż w sklepie rok później i niemożliwe do zmiany”. W rezultacie skończyło się na tym, że czułem się raczej zadowolony z siebie, jak i raczej głupi w dniach po premierze. Jednak szansa na to, że ta gra może być jedną z rzadkich, i fakt, że nie można zagwarantować edycji kolekcjonerskiej następnego dnia, jest jednym z niewielu usprawiedliwień, które pozostały do ​​wykonania przed zamówieniem, chociaż jest to dyskusja na kolejny dzień.

Polowałem na to dłużej niż uważam

Mam coś w stylu miłości / nienawiści z edycjami kolekcjonerskimi. Uwielbiam je posiadać, kiedy istnieją, ale nienawidzę ich kupować. Chcę usunąć wszelką szansę, że strach przed żałowaniem, że nie kupię, gdy miałem okazję, stanie się rzeczywistością. Pokazuję je moim przyjaciołom, ale jednocześnie czuję się trochę głupio, że mieli siłę woli, by nie kupować takich śmieci. Wiem, że są ledwie warte plastiku, z którego są zrobione, gdybym był o tym szczery, a mimo to chętnie licytowałbym rzadsze przedmioty z moim wolnym i nie tak oszczędnym pieniądze. Pomimo mojej dużej kolekcji i szumu, jaki czerpię z rozpakowywania nowego zestawu, naprawdę nie lubię tych spinnerów. Zacząłem naprawdę żałować, że nie moglibyśmy mieć zwykłych kopii gier i zabrać pokusę.


Dlaczego jestem na to naprawdę zły, kiedy mogę po prostu przestać je kupować? Czuję się sfrustrowany tym, że mój konsumpcyjny umysł tak myśli wymagania aby wykorzystać najlepsze wydanie.

Przez lata pokazywałem je w moim salonie i zawsze miałem wielkie poczucie dumy, gdy ludzie przychodzili po raz pierwszy i podziwiali moją kolekcję.

Gdybym oczywiście był ze sobą szczery, to jest to moja wina i powinienem być zły na siebie. W rzeczywistości czerpię przyjemność z posiadania wszystkich tych rzeczy. Przez lata pokazywałem je w moim salonie i zawsze miałem wielkie poczucie dumy, gdy ludzie przychodzili po raz pierwszy i podziwiali moją kolekcję. Większość książek o sztuce i ścieżek dźwiękowych była używana dokładnie raz, a teraz po prostu siedzą w stosie za posągami i bardziej imponującymi kawałkami, ale wiedząc, że są tam, gdzie chcę, to, co lubię w ich posiadaniu, nawet jeśli nigdy nie będę chciał użyć znowu oni. Dostaję od nich korzyść psychiczną. To, co mnie frustruje, to zbyt dobry marketing. Cennik trafia w słodki punkt, który skłania mnie do zakupu, a jednocześnie jest niezmiernie zawyżony. Podczas gdy trzeba podziwiać, że w pewnym sensie jest to moda, która sprawia, że ​​niektórzy jak ja z kieszeni.

Niektóre z nich nie są nawet gustowne

Istnieją bardzo różne rodzaje wydań kolekcjonerskich. Płacenie dodatkowych dziesięciu funtów za książkę artystyczną i ścieżkę dźwiękową, które w innym przypadku są niedostępne, może być atrakcyjne. Nawet dwukrotność ceny za szczególnie kreatywny i niepowtarzalny przedmiot może być uzasadniona, ale trzykrotnie wyższa od taniej pary gogli noktowizyjnych lub przerażająco pomalowanego i źle wyprodukowanego posągu, nie tak bardzo. Inne, takie jak Dead Island Riptide edycje kolekcjonerskie są po prostu dziwne.

Chociaż jest część mnie, która uwielbia te edycje kolekcjonerskie, obawiam się, że odejdą od skupienia się na samej grze. Chcę znów podekscytować się grą, a nie plastikowym smokiem, który wchodzi do pudełka. Gdy BioShock został ogłoszony i po raz pierwszy zobaczyłem jego materiał filmowy, byłem tym bardzo podekscytowany. Wyglądało na to, że będzie to oznaczało dla mnie odpowiednie pola.

Zamówiłem kolekcjonerską edycję w moim lokalnym sklepie, ale kiedy nadszedł dzień premiery, mieli tylko metalową wersję pudełka. Dzień stał się moim rozczarowaniem tym, że nie pozwolono mi wydać dodatkowych 50 lub więcej funtów za kawałek plastiku, a nie radość z grania w tę grę. Brak przedmiotów kolekcjonerskich stał się ważniejszy niż obecność samej gry. Skupia się po prostu na tym, że wszyscy uwielbiamy nasze hobby - gry. Chociaż nadal podoba mi się czysto materialistyczna własność tych przedmiotów, zacząłem postrzegać edycje kolekcjonerskie jako coś w rodzaju naszego hobby, które robi więcej szkody niż pożytku.

Dlaczego więc istnieją edycje kolekcjonerskie? Powodem jest to, że ludzie tacy jak ja kupują je nawet wtedy, gdy wiemy lepiej. Nie widzę możliwości ukończenia dystrybucji cyfrowej w najbliższym czasie i nie chcę tego, jak lubię, gdy mam dyski z grami (być może jestem po prostu bardzo materialistyczny w ogóle), ale jeśli fizyczna dystrybucja gier kiedykolwiek umrze , część mnie potajemnie ucieszy się, że już nigdy nie będę musiał kupować kolejnego posągu zabójcy.