Zawartość
- Misja odzyskania „Włóczni Przeznaczenia”
- Nie naprawiaj tego, co nie jest zepsute
- Jeśli kochasz Wolfensteina, pokochasz „Spear of Destiny”
Witamy w kolejnej edycji Retrowatch, cotygodniowej serii, w której przyjrzymy się dobrej grze sprzed wielu lat. Aby gra była dostępna w Retrowatch, musi mieć co najmniej 15 lat, a przede wszystkim musi być dobra. Każda gra, która uzyska wynik poniżej 7 na 10, nie zostanie uwzględniona.
W tym tygodniu przyjrzymy się rozszerzeniu Wolfenstein 3D ”Włócznia przeznaczenia.'
"Włócznia przeznaczenia" został opracowany przez Id Software i opublikowany przez FormGen. Został wydany na PC 18 września 1992 roku, a FormGen opracował i wydał dodatkowe dwa odcinki zatytułowane „Return to Danger” i „Ultimate Challenge” w maju 1994 r.
Za wydanie „Spear of Destiny” zarówno w Steamie, jak i GOG.com w późniejszych latach, zarówno oryginalny odcinek Id Software, jak i dwa dodatkowe odcinki FormGen zostały umieszczone razem w jednym pakiecie i sprzedane jako pojedynczy produkt, dając graczom łącznie 60 poziomów.
"Włócznia przeznaczenia" jest to przypadek dawania graczom więcej Wolfenstein 3D. Choć nie przynosi niczego nowego do stołu, poza kilkoma nowymi szefami, wciąż jest fajną strzelanką, którą każdy fan oryginału będzie się cieszył tak samo.
Misja odzyskania „Włóczni Przeznaczenia”
Fabuła filmu „Włócznia przeznaczenia” odbywa się przed wydarzeniami z oryginalnej gry. Podąża za B.J. Blazcowickzem, który próbuje odzyskać Włócznię Przeznaczenia od nazistów po tym, jak ukradli ją z Wersalu.Naziści planują użyć włóczni jako części spisku, aby stworzyć broń nuklearną lub wezwać demony.
Blazcowickz musi pokonać swoją drogę przez ogromną bazę 20 poziomów - 18 normalnych i dwa tajne poziomy. Po zabiciu ton nazistów, kilku wysokich rangą oficerów i Mega Mutanta, Blazcowickz odzyskuje Włócznię Przeznaczenia. Jednak po dotknięciu jest przenoszony do królestwa Anioła Śmierci, gdzie musi pokonać demona, aby wrócić do domu.
Po pokonaniu Anioła Śmierci zostaje przewieziony poza bazę i znaleziony przez sprzymierzone wojska, gdzie zostaje okrzyknięty bohaterem. Podobnie jak w oryginalnej grze, fabuła jest bardzo drugorzędna, podczas gdy rozgrywka skupia się głównie na „Spear of Destiny”.
Mały zwrot na końcu gry, w którym zmierzysz się z Aniołem Śmierci, jest świetny i większość graczy tego nie widzi. To zdecydowanie pokazuje wpływ tego, co stanie się później LOS, i powoduje dość niepokój z powodu uświadomienia sobie, co się dzieje.
Jeśli chodzi o dwa dodatkowe odcinki FormGen, oboje podążają tą samą fabułą co „Spear of Destiny”. W każdym odcinku naziści po raz kolejny ukradli Włócznię Przeznaczenia, a Blazcowicz ponownie ją odzyska.
Podobnie jak w oryginalnej grze, fabuła robi dokładnie to, do czego jest przeznaczona, ale jeśli szukasz głębokiej i złożonej historii, „Włócznia Przeznaczenia” nie zapewni tego. Z dwoma dodatkowymi odcinkami dającymi dokładnie taką samą linię fabuły, nie ma powodu, aby je grać, chyba że szukasz niczego więcej niż poziomów do gry.
Nie naprawiaj tego, co nie jest zepsute
To musiało być motto Id Software przy opracowywaniu „Spear of Destiny,' coś, z czym bardzo się zgadzam. Niewiele można zmienić w grze Wolfenstein bez całkowitej zmiany lub zmiany silnika gry.
Dzięki temu rozgrywka jest dokładnie taka sama jak Wolfenstein 3D. Walczysz na każdym poziomie wypełnionym dziesiątkami nazistów. Każdy poziom ma ukryte sekrety, zawierające skarby, pickupy zdrowia, amunicję, aw niektórych przypadkach tajny poziom.
Zręcznościowe elementy systemu partytur i życia pozostały i działają tak jak w Wolfenstein. Życie jest zbędne ze względu na możliwość zapisania gry w dowolnym momencie. System punktacji wciąż jednak daje grze nieco więcej głębi dla tych, którzy chcą osiągnąć najwyższy możliwy wynik.
Jak zwykle gra jest szybka i pełna akcji, dając mnóstwo momentów pełnych adrenaliny na każdym poziomie. Nadal ma ten sam problem, który miał oryginał, a poziomy celowo zostały zaprojektowane jako labirynt. Ale wciąż jest wystarczająco dużo poziomów, które można łatwo nawigować, aby ból labiryntów był bardziej znośny.
Dwa dodatkowe odcinki z FormGen wprowadzają kilka zmian do gry, takich jak nowe tekstury, postacie, nowe efekty dźwiękowe, jeden nowy wróg, który jest nietoperzem z bronią i nowymi głosami dla wrogów. Po graniu w obu Wolfenstein i „Włócznia Przeznaczenia” jedna po drugiej zmiany były niewielkie, ale były przyjazne. Dają lekki powiew świeżego powietrza.
Nowe postacie umierających nazistów są bardzo radosne i nie ma to jak usłyszeć nazistę krzyczącego o swoją mamę po ostatnim oddechu.Oprócz tych zmian, nie ma nic innego w dwóch odcinkach FormGen. Jeśli szukasz niczego więcej Wolfenstein wtedy będziesz się nimi cieszyć, ale jeśli szukasz czegoś więcej, prawdopodobnie nie będziesz.
Jeśli kochasz Wolfensteina, pokochasz „Spear of Destiny”
Włócznia przeznaczenia jest tak dobry jak Wolfenstein 3D. Jeśli kochasz oryginalną grę, pokochasz to. Jeśli nie, to „Spear of Destiny” nie zmieni tego, co o tym myślisz. Choć pod każdym względem jest równy Wolfenstein można było ulepszyć rozbudowę.
Wystarczyłoby kilku nowych wrogów i nowa broń. Fakt, że nie ma żadnych zmian, jest powodem, dla którego nadałem mu 7 jako przeciwieństwo 8, tak jak zrobiłem oryginał. Rozszerzenie powinno zawsze dawać graczowi coś nowego i „Włócznia Przeznaczenia” nie robi tego.
Czy warto grać? Absolutnie, jeśli lubisz rozgrywkę Wolfenstein. Jeśli jest to przypadek, w którym widzisz, że jest po prostu za stary, jest to zdecydowanie gra polegająca na szacunku z dystansu.
Mam nadzieję, że spodobała Ci się ta edycja Retrowatch i mam nadzieję, że dołączysz do nas w najbliższy poniedziałek, gdzie przyjrzymy się kolejnemu tytułowi retro.
Chcesz zobaczyć więcej recenzji Retrowatch? Sprawdź moją recenzję Wolfenstein 3D.
Nasza ocena 7 „Spear of Destiny” to przypadek, że nie naprawiaj czegoś, co nie jest zepsute. Zasadniczo jest to po prostu więcej Wolfenstein 3D - a to niekoniecznie jest złe. Recenzowane na: PC Co oznaczają nasze oceny