Zawartość
League of Legends ma metę. Nie jest to nowość dla nikogo, kto jest w jakikolwiek sposób zaznajomiony z grami online, niezależnie od tego, czy ma jakieś doświadczenie League of Legends sama lub nie.
Meta MOBA ma wystarczająco silną rękę na temat konkurencyjnej strony gry, że wielu zastanawiało się, czy Riot Games w końcu spróbuje użyć czegoś podobnego do World of Warcraft„Dungeonfinder”, aby ułatwić tworzenie drużyny. Pozwolenie graczom w kolejce na określone role pomogłoby uprościć proces tworzenia zespołu nieznajomych, ale Riot upierał się, że nie chcą egzekwować żadnej konkretnej mety.
Riot mógł znaleźć kompromis.
Właśnie ogłosili nową funkcję Team Builder, która pojawi się przynajmniej w publicznym środowisku Beta w najbliższej przyszłości. Tak jak rozważali gracze, proponowany system pozwoli graczom stać w kolejce do określonej roli i mistrza. To, co gracze zastanawiają się nad takim systemem, na ogół nie uważa, że te role i mistrzowie są całkowicie otwarci.
Gracze będą mogli wybrać dowolnego mistrza w dowolnej roli w dowolnej pozycji. Sposób, w jaki ludzie mogą nadal zapewniać zespołowi, z którym mogą pracować, wybiera również role, które wolą gdzie indziej w grze. Z łatwością można wybrać preferencję dla trzyosobowej osoby średniej lub podwójnej dżungli. Jedyną konsekwencją takiego czasu jest dłuższa kolejka, podczas której czeka się na kolejkę wystarczającej liczby osób o zgodnych wymaganiach dotyczących składu zespołu. Oto przykład zdecydowanie niemetaowej kompozycji Team Buildera.
Gracze, którzy mają możliwość zaakceptowania lub odrzucenia danego bohatera w danej roli, uniemożliwiają nawet zablokowanie bohatera w konkretnej roli właśnie dlatego, że ten mistrz jest okropny w tej roli. Możliwość unikania takich rzeczy jak post-rework AP Yi znacznie utrudnia trollom rujnowanie doświadczeń innych graczy.
Ma to potencjał, a nie wszystko jest dobre.
Gracze natychmiast skakali po całym ogłoszeniu, płacząc, że Riot egzekwuje metę gry, mimo że zawsze nalegali, by tego nie robić. We własnej obronie firma wskazała, że daje graczom wszystkie opcje, niezależnie od tego, czy chcą grać zgodnie z metą, czy nie. Riot chce tylko dać graczom narzędzia do wygładzania wyboru mistrza.
Z drugiej strony...
Ma to bardzo pozytywne możliwości. Po pierwsze, dosłownie niemożliwe będzie wybranie kogoś, kto zniszczy bohatera, albo odmawiając odgrywania określonej roli, albo celowo wybierając coś innego niż to, co już powiedzieli. W tej kolejce Team Builder gracze nigdy nie wybierają bohaterów. Gdy wybiorą swojego mistrza i preferencje dotyczące kompozycji, przechodzą bezpośrednio do gry, gdy mają drużynę.
Potencjalne pułapki, na które należy uważać, to natychmiastowe potraktowanie ludzi trollingujących przez wybieranie mistrzów do określonych ról, szczególnie z powodu ich słabości, gracze, są w tych rolach i boleśnie długie czasy kolejki w kompilacjach innych niż meta.
Nawet wtedy pierwszym jest coś karalnego, polegającego na szybkim obniżeniu ratingu gracza lub postawieniu go przed Trybunałem, jeśli ujawnią swoje nieprzyjemne intencje.
Ale zakładam, że właśnie dlatego ogłosili wprowadzenie Team Builder do PBE w ciągu następnego roku, a nie do gry na żywo. Jestem optymistą dla tej koncepcji, szczególnie biorąc pod uwagę nacisk Riota na nieegzekwowanie League of Legendsmeta. Możliwość gromadzenia zwariowanych lub niekonwencjonalnych zespołów, z których wszyscy są zadowoleni, pozwoli graczom, którzy chcą tych drużyn i graczom, którzy nie oboje, znaleźć bardziej regularne zadowolenie w swoich grach. Mam nadzieję, że usłyszymy więcej wcześniej niż później.