Warunki zaangażowania i dwukropek; Co znaczy walczyć sprawiedliwie i poszukiwać;

Posted on
Autor: Janice Evans
Data Utworzenia: 28 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 1 Listopad 2024
Anonim
Warunki zaangażowania i dwukropek; Co znaczy walczyć sprawiedliwie i poszukiwać; - Gry
Warunki zaangażowania i dwukropek; Co znaczy walczyć sprawiedliwie i poszukiwać; - Gry

Eve Online to wiele rzeczy. To kosmiczne statki internetowe, piaskownica i czasami szybkie kopnięcie w zęby. Jest to również i uważam to za najbardziej interesujące, tak jak w stanie natury, jaki kiedykolwiek widziałem. Kiedy mówię o stanie natury, mówię o Hobbesie (człowieku, a nie halucynacyjnym tygrysie). Hobbes był filozofem politycznym z XVIIth wieku, który wpadł na ten pomysł stanu natury. Zasadniczo stwierdził, że w hipotetycznym czasie, zanim istniał rząd, ludzie byli zasadniczo równi. Tak, były takie, które były marginalnie silniejsze lub mądrzejsze, ale każdy, kto chciał być lepszy od silniejszego lub mądrzejszego, potrzebował tylko gangów na nich lub używał sprytu. W tym czasie nic nie było dla ciebie zapewnione; musiałeś wyjść i go zdobyć. Ponieważ wszyscy byli równi pod względem umiejętności, wszyscy byli gotowi walczyć ze sobą o rzeczy, których potrzebowali. Efektem końcowym był ciągły konflikt o prawie wszystko.


Jeśli wiesz coś o Eve, to brzmi bardzo podobnie. Dla jednego grasz jako kapsuła, nieśmiertelny pilot kosmiczny, który nie odpowiada nikomu poza innymi kapsułkami. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie kapsuły są równe pod względem zdolności, a wszelkie różnice w zdolnościach mogą być złagodzone przez zwykłe liczby lub odrobinę sprytu. I tak, zawsze są ludzie, którzy walczą gdzieś w Ewie.

Są miejsca w Ewie, gdzie panuje stan natury. Podstawowym przykładem jest przestrzeń imperium z zagrożeniem Concord, zawsze obecnej policji kosmicznej, która karze (niektórych) złych wykonawców. Concord będąc nie do powstrzymania siłą, nie można nic z nimi zrobić. Są jednak miejsca w Nowym Edenie, w których wpływy Concord są zmniejszone lub nawet nieobecne. Mówię o przestrzeni krótkiej, zerowej i czasoprzestrzennej.

Tutaj można oczekiwać, że stan natury będzie istniał, ale nie do końca tak. Powiedziałbym, że istnieje pewien stopień bezprawia w niespokojnych obszarach gromady, ale tylko między różnymi grupami graczy (korpus, sojusze itp.). W tych grupach istnieją kody społeczne, które regulują zachowanie ich członków. Te kodeksy postępowania nie mogą być jawnie egzekwowane; często wystarczy tylko trochę presji społecznej (pragnienie przynależności do grupy, presja rówieśników itp.). Podam przykład. Wielu z was zna RvB, instytucję PVP, która szczyci się bliskimi, łatwymi do przyłączenia się walkami. Nawet tutaj są zasady. Są to te, które są zapisane (żaden przykład ECM nie jest przykładem), ale są to także niektóre niewypowiedziane. Na przykład, jest niezadowolony, jeśli masz oddokować w Rokh, alfa niczego niepodejrzewającej fregaty, i dokować ponownie. Niesportowy i cały ten jazz.


Innym przykładem jest polityka sojuszu null sec NRDS (Not Red Don`t Shoot). Dla nieznajomych jest to zasadniczo polityka, w której sojusz null sec pozwoli neutralnym graczom wejść do ich przestrzeni, o ile nie podejmą żadnych agresywnych działań. Największym abonentem tego sposobu myślenia jest CVA i jej sojusznicy. Ponownie, nie ma wbudowanej mechaniki gry, która wymuszałaby takie zachowanie, tylko gracze, którzy sami się bronią.

Wewnątrzgrupowe kody zachowań nie są niczym złym. Utrzymują spójność grupy, minimalizują konflikty, tego typu rzeczy. Problem, jaki mam ze wszystkimi rozmowami fair play, polega na interakcji dwóch z tych grup. Ostatnim przykładem jest kompromis między testem a gonitwami, aby zapobiec wojnie na pełną skalę. Obie grupy postanowiły zamiast tego zresetować swoje pozycje i przygotować „kopuły z piorunami”, zasadniczo uzgodnione w bitwach. Mogę zrozumieć, dlaczego to zrobili, ale to sprawia, że ​​Ewa jest o wiele mniej interesująca. Wolałbym raczej usłyszeć o tym, że CFC i HBC podchodzą do siebie nawzajem, zapadają się struktury władzy zerowej, koniec sojuszy i koalicji dynastycznych itd., Niż walka Goonów i Testów toczyła się w ustalonym miejscu w określonym czasie, bez konsekwencja w oczekiwaniu na wynik. Czuję, że unikanie konfliktu zmniejsza doświadczenie Ewy, nie tylko na poziomie sojuszu lub koalicji, ale także na poziomie indywidualnym. Na tej notatce zakończę osobiste doświadczenie.


BESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswy

BESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswy

BESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswyBESbswy

Zanim dołączyłem do Noir Academy, byłem przewoźnikiem. Zrobiłem jakąś branżę, ale ogólnie spędzałem czas w grze, krążąc po pasach kosmicznych w moim zaufanym Obelisku, trafnie nazwanym „Rolling Blubber”. Do tej pory ciągnąłem większość mojej kariery w Ewy i osiągnąłem pewien szczyt w mojej karierze ciągnącej, a mianowicie ciągnąłem do Red Frog Freight, jednego z głównych korpusów holowniczych Nowego Edenu. Było to z powrotem, gdy frachtowiec samobójczy był bardzo powszechny. Co jakiś czas corpie łączyłoby pocztę zabójczą jakiegoś biednego pilota frachtowca, który otrzymał alfę przez flotę krążowników bojowych dla jego błyszczącego ładunku. Odpowiedź często brzmiała: „Ciągnął za dużo ładunku ISK” lub „Prawdopodobnie był autopilotem”. Rozmowa zmieniłaby się wtedy w opłakiwanie Goonów za rozpoczęcie tej całej mody i innych takich skarg. Ja jednak pomyślałem sobie: „Człowieku, cieszę się, że są tam gankery. Trzymają mnie na palcach i inaczej ciągnęlibyśmy naprawdę, naprawdę nudno. ”Tak więc grając bezpiecznie i dbając o to, by wszystko było dobrze i dobrze w życiu, myślę, że musi być inne podejście do Ewy. Musimy być bardziej ryzykowni niż zwykle, choćby ze względu na interesujące rzeczy. W końcu to gracze tworzą treść w tej grze. Czasami musimy podjąć skok wiary, aby go znaleźć.