Zawartość
- Nie. Nie, nie, nie
- Zamknij oczy i szukaj mnie
- Hardcore Parkour
- Przyszłe rozszerzenia zrobią cuda na powtarzalność
- Świat potrzebuje więcej gier kooperacyjnych
- Zabierz mnie stąd
- Silny start, z pokojem do poprawy
Nic nie jest bardziej pewne, aby wyciągnąć narzekania i jęczeć doświadczonych graczy niż poziom samouczka, więc kiedy natkniesz się na taki, który nie jest po prostu tolerowany, ale naprawdę przerażający i wciągający, jest to znak wielkich rzeczy.
Niestety wersja wczesnego dostępu The Blackout Club nie spełnia oczekiwań, jakie stawia jej akt otwierający. Z drugiej strony, podczas gdy obecny stan gry jest bez wątpienia wadliwy, większość największych problemów z grami została otwarcie przyznana i zaadresowana przez deweloperów, co oznacza, że prawdopodobnie zostaną opracowane zanim ostateczna wersja trafi na rynek.
Jeśli dostępna do tej pory wersja limitowana jest wskazówką, należy się spodziewać The Blackout Club dostarczać po dokonaniu ostatnich poprawek.
Nie. Nie, nie, nie
Samouczek prologu to naprawdę spektakularny wysiłek. Trudno przecenić, jak skutecznie ustawia nastrój. Gra szybko odkrywa, że dziwne rzeczy pojawiają się wraz z dorosłymi w mieście i dzieciom udało się dotrzeć do sedna sprawy. Nie powiem zbyt wiele o tym, co dzieje się w samouczku, ponieważ najlepiej jest doświadczyć go samemu z możliwie czystym łupkiem.
Przechodzenie przez proces poznawania podstawowych działań swojej postaci nie sprawia wrażenia chorego, ponieważ implementacja utrzymuje Cię na krawędzi siedzenia przez cały czas. Każda nowa akcja ma swój własny dodatek do gry unikalnej marki terroru.
Zamknij oczy i szukaj mnie
Mówiąc dokładniej, ten terror to The Shape, gra jest wielka zła, którą można zobaczyć tylko wtedy, gdy zamkniesz oczy. To prosta mechanika gry, ale diaboliczna.
Zamknięcie oczu staje się bardziej upiorne dzięki raczej nieatrakcyjnej reprezentacji wnętrza twoich powiek. Niestety, tak znakomicie, jak jest to zaimplementowane w prologu, wypada płasko w grze.
Najczęściej jedyny czas, w którym zamkniesz oczy, aby zobaczyć, jak kształt ma miejsce, gdy atakuje jednego z twoich przyjaciół. Gdy jesteś na celowniku, uciekaj tak szybko, jak to tylko możliwe, prawie zawsze czujesz się jak preferowana opcja, gdy The Shape jest w ogóle zamknięty. Po prostu nie ma czasu na marnowanie oczu, a następnie odwrócenie się, aby sprawdzić, czy nadal jesteś ścigany, ponieważ jeśli odpowiedź brzmi tak, po prostu poddałeś się tak bardzo.
Ta utrata napięcia jest jak dotąd częstym problemem w trybie głównego wątku dla wielu graczy. Podczas gdy prolog gra jako nastrojowa, przerażająca gra horroru, główna gra przypomina grę akcji z mechaniką ukrywania się. Miejmy nadzieję, że wraz z rozwojem nadal znajdą sposób na przeniesienie napięcia na resztę gry.
Hardcore Parkour
Dzieci w The Blackout Club są bardzo biegli w pokonywaniu dużych odległości i wspinaniu się na ogrodzenia i dachy. Niestety, ich wysiłki są często hamowane przez niezgrabne kontrolki.
Nie udało się zrealizować więcej niż jednej z naszych niemal udanych misji, gdy graczowi nie udało się z powodzeniem zamontować jednej z niezgrabnych drabin, podczas pośpiesznego wycofywania się, co doprowadziło do przedwczesnego wprowadzenia do Kształtu, bezpośrednio lub drogą jednego z dorosłych służących The Shape ciągnącego swoją ofiarę do przerażonych czerwonych drzwi.
Przyszłe rozszerzenia zrobią cuda na powtarzalność
Jeden z największych zwrotów The Blackout Club w obecnym stanie jest to kwestia, którą należy naprawić poprzez dalszy rozwój. Deweloperzy już jasno dali do zrozumienia, że obecna mapa zostanie znacznie rozszerzona, gdy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, co zapewni ogromny impuls do gry.
Zrozumiałe jest, że biorąc pod uwagę fabułę, która skupia się wokół grupy dzieci w wieku szkolnym, które odkrywają własne otoczenie, wszystkie misje odbywają się na tej samej mapie. Podczas gdy wrogowie i profity są generowane proceduralnie w celu stworzenia różnorodności, jest tylko tyle razy, że możesz udać się do tych samych domów i tych samych jaskiń, zanim poczujesz się trochę za bardzo.
Jest to spotęgowane przez bieżącą wersję bez różnorodnych misji. Chociaż istnieją pozornie różnice między małym próbkowaniem możliwych zadań przypisanych danej nocy, pod koniec dnia wszyscy rozgrywają się w podobnej procedurze: znajdź przedmiot lub osobę docelową, wejdź z nią w interakcję i wyjdź z niej Unik. Chociaż istnieje wiele napięć, które można wydobyć z zakradania się, czekam na ulepszenia formuły dla niektórych misji w późniejszych wydaniach, aby utrzymać rozgrywkę w świeżości.
Świat potrzebuje więcej gier kooperacyjnych
Widok poziomu powierzchni The Blackout Club jest połączeniem wielu ukochanych właściwości - horroru zespołowego Left 4 Dead; nastrój Nieznajome rzeczy; i estetyka Bioshock, która jest wynikiem wcześniejszego doświadczenia z serią pytań programistów.
Jednak ci nie opowiadają całej historii, ponieważ skupienie się na ukryciu dodaje potężnego elementu. Skradanie się w zespole jest po prostu zabawne i prowadzi do zabawnych i satysfakcjonujących chwil. Podczas jednej szczególnie napiętej misji kolega z drużyny przytrzymał jednego z „klarownych” wrogów, podczas gdy ja próbowałem założyć pułapkę, jeśli podążył za nim, tylko po to, by przypadkowo powalić złego na zimno natychmiast.
Gdyby to była gra, w której pokonani wrogowie mogliby zostać po prostu zabici i zapomniani, nigdy nie mielibyśmy tej chwili. Napięcie skradania się doprowadziło również do kilku wielkich niespodzianek, takich jak kolega z drużyny grający na zwiadu na dachu tylko po to, by sami zostali złapani przez The Shape.
Zabierz mnie stąd
Jeśli zastanawiasz się nad wyborem gry na wczesny dostęp i ze zniżką, z pewnością warto zastanowić się, czy to brzmi jak twój typ gry, bądź przygotowany na usterki.
Oprócz wyżej wymienionych problemów z elementami sterującymi wystąpiły również pewne problemy z przycinaniem. W jednym szczególnie zabawnym momencie padłem ofiarą natychmiastowej karmy. Próbując ukraść hak, który mój kumpel użył, by wprowadzić nasz zespół do okna na piętrze, nagle znalazłem się na półce, nie mogąc wejść ani wyjść. Po kilku minutach skakania, kucając, pochylając się i więcej, udało mi się mocno osadzić w ścianach.
Byłem tak odsunięty od gry podczas tej próby, że nawet gdy mój kolega z drużyny wyprowadził całą procesję wrogów przez okno w nadziei, że wyrwą mnie w stronę drzwi, patrzyłem, jak lecą tuż obok mnie za oknem.
Nic z tego nie powinno dziwić w przypadku wczesnego dostępu, ale jeśli stracisz teraz pieniądze i spodziewasz się bezbłędnego doświadczenia, jesteś rozczarowany.
Silny start, z pokojem do poprawy
The Blackout Club nie jest to bezbłędny wysiłek - jeszcze. Mimo, że zmaga się z niektórymi oczekiwanymi uderzeniami i siniakami, które pochodzą z Early Access, a programiści nie doszli jeszcze do tego, jak wprowadzić magię prologu do głównej gry, wciąż jest tu wiele do polubienia.
Gra nie jest jeszcze koniecznością, jeśli jesteś na ogrodzeniu, ale jeśli brzmi to jak twój typ gry, możesz zrobić o wiele gorzej niż wejść na stawkę Early Access i wypróbować ją teraz, gdy czekasz na pełne wydanie w 2019 roku.
[Uwaga: Pisarz otrzymał kopię gry od wydawcy.]