Wojny o konsole i dlaczego nikt nie wygrywa

Posted on
Autor: Gregory Harris
Data Utworzenia: 16 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 15 Móc 2024
Anonim
WOJNY KONSOLOWCÓW 🎬 Piątek
Wideo: WOJNY KONSOLOWCÓW 🎬 Piątek

Zawartość

Jeśli jesteś graczem typu konsola (a może nawet nie), najprawdopodobniej słyszałeś o niesławnych wojnach z konsolami, które szaleją w branży gier wideo.


To niekończąca się krwawa kąpiel między trzema dużymi graczami, Sony, Microsoftem i Nintendo. Wojny konsoli trwają od połowy lat 80-tych, kiedy Sega (a potem Sony) postanowiła rzucić wyzwanie królowi gier wideo, Nintendo, i zmienić gry na konsolę domową na zawsze. Nowy dzieciak w bloku, Microsoft dołączył późno w generacji PS2 i Gamecube z oryginalnym Xboxem, ale szybko ugruntował się jako główny rywal na rynku, podczas gdy Sega zanikła.

Błyskaj do dnia dzisiejszego, a wojny na konsolach są tak żywe jak zawsze dzięki PS4 i Xbox One walczącym o supremację, a Wii U z tyłu.

Sega była pierwszą poważną sprawą wojen konsolowych, przegrywając z Nintendo

W końcu nie może być zwycięzców, tylko przegrani.

Chociaż może być czas, gdy wojny na konsolach coś osiągnęły, w dzisiejszym krajobrazie gier wideo naprawdę nie służą one niczemu i kończą się niczym więcej niż hałaśliwymi fanami chłopców krzyczącymi na całe gardło. W końcu nie może być zwycięzców, tylko przegrani.


Wojny o konsole Yore

Możemy więc mówić o wojnach z konsolami sięgających początku lat 80-tych w czasach Atari, ale dzisiejsze wojny konsolowe tak naprawdę nie zaczęły się, dopóki Nintendo nie weszło na rynek gier domowych i nie ożywiło branży. Nawet w połowie lat 80. największym konkurentem Nintendo była Sega z Master System. Istnieją jednak 2 główne powody, dla których Sega zawsze nie radziła sobie z Nintendo, nawet w latach 80-tych.

Istnieją 2 główne powody, dla których Sega zawsze nie radziła sobie z Nintendo, nawet w latach 80-tych.

Pierwszym powodem było to, że Master System Sega pojawił się po oryginalnym NES. Nintendo zdobyło już sporą część rynku japońskiego i północnoamerykańskiego, zanim Sega zrobiła sobie kłopot z grami konsolowymi. Na dwóch największych rynkach gier wideo Sega zawsze nadrabiała zaległości. Co dziwne, systemy Segi faktycznie sprzedały więcej jednostek niż NES w Europie, ale na dłuższą metę nie miały większego znaczenia.


Drugim i prawdopodobnie większym powodem, dla którego Nintendo miało przewagę na Sega, był brak wsparcia ze strony zewnętrznych programistów Sega. Ten brak wsparcia nie był spowodowany technologią konsoli Sega ani tym podobnym (w rzeczywistości system główny był potężniejszy niż NES). Było to spowodowane ścisłymi ograniczeniami wyłączności, które Nintendo posiadało ze wszystkimi zewnętrznymi programistami, co zasadniczo uniemożliwiło im tworzenie gier na inne konsole.

To skutecznie rozpoczęło upadek Sega. Nawet z Gensis i Dreamcast nigdy nie byli w stanie skutecznie konkurować z juggernautem, jakim była Nintendo.

David i Goliat (Sony i Nintendo)

Pierwotnie planowane jako partnerstwo między Sony i Nintendo, PlayStation miało być dodatkiem CD do SNES, który wprowadzałby do systemu grafikę 3D. Tak czy inaczej umowa upadła, a Nintendo skutecznie zakończyło współpracę z Sony. Sony jednak nie miało być upokorzone i zdecydowało się na kontynuację projektu PlayStation, a reszta to historia.

Prototyp konsoli Nintendo Playstation

Konsola Sony PlayStation zadebiutowała w 1994 roku i stanowiła prawdziwe zagrożenie dla SNES. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu rynek konsoli domowej zaczął odchodzić od przychylności Nintendo. Nintendo zareagowało na konsolę PlayStation za pomocą N64, a mimo tego, że została ona dość dobrze przyjęta, PlayStation okazało się być bardziej udaną konsolą.

The Big 3

Dzięki sukcesowi Sony na PlayStation dzięki wypuszczeniu PS2 i Nintendo próbującego odzyskać utracone miejsce dzięki Gamecube, gracze mieli do wyboru dwie zupełnie inne gry na początku 2000 roku. Sega miała swój system Dreamcast, ale produkcja szybko się zatrzymała z powodu ponurych numerów sprzedaży.

W odpowiedzi na działającą w sieci PlayStation 2 przyciągającą programistów z platform Windows, Microsoft postanowił zaprojektować własny system gier, aby konkurować z Sony, a wraz z nim Xbox.

Ta generacja konsol uruchomiła wydarzenia, które doprowadziłyby do dzisiejszego krajobrazu branży gier wideo.

Jakie wojny konsole były

Pierwsze dni wojen konsolowych były po prostu wojną. Nintendo był królem tak długo i zmiażdżył ich rywalizację (przepraszam Sega). Sony zemściło się na Nintendo, ponieważ zostały upokorzone. Microsoft zasadniczo nie pozostawił im wyboru, jak tylko wejść na rynek gier w odpowiedzi na kradzież klientów przez Sony.

Wszystkie te firmy w zasadzie nie miały nic do stracenia, ale wszystko, co można zyskać, od wyzwania sobie nawzajem - i najlepszy sposób, aby to zrobić, nie ze sprzętem, ale z oprogramowaniem; gry. Jakość, wyjątkowe adresy IP konsol były punktami sprzedaży samych konsol. Nintendo miało Mario, Zelda i Smash Bros., Sony miał Final Fantasy, Gry Naughty Dog i Bóg wojny i Microsoft miał Aureola, Bajka, i Gears of War.

Te ekskluzywne tytuły pomogły przenieść sprzęt i pomogły firmom uzyskać legalną pozycję konkurencyjną na rynku gier wideo. W miarę upływu czasu te tytuły w coraz większym stopniu stawały się coraz mniej ekskluzywne, ponieważ platformy te miały już swoich stałych odbiorców. 90% gier na konsolę Xbox lub PlayStation pojawia się teraz na obu platformach, podczas gdy Nintendo wciąż stawia na wyłączność. Ekskluzywność Nintendo może być postrzegana jako dobra lub zła rzecz, w zależności od tego, kim jesteś, ale ściśle biorąc pod uwagę sprzedaż tej obecnej generacji, wydaje się, że nie działa ona dla nich zbyt dobrze.

Jakie wojny na konsole są teraz

Rynek gier się zmienił. Deweloperzy zdają sobie teraz sprawę, że mają władzę nad konsolami, a nie odwrotnie. Dlatego właśnie, kiedy ekskluzywne tytuły zaczęły migrować na inne konsole, to jest piękna rzecz. Twórcy gier nie tylko mogą zarabiać więcej, otwierając swoją grę przed zupełnie nową publicznością, ale teraz każdy ma możliwość grania w niesamowitą grę, niezależnie od tego, jaką platformę kupili, i tak powinno być.

Po raz pierwszy na rynku gier wideo sprzedaż konsol jest określana przez samą konsolę i to, co może zrobić pod maską.

Poza kilkoma grami, ta obecna generacja konsol (poza Nintendo) nie ma wielkich ekskluzywnych platform IP, które naprawdę napędzają sprzedaż; dlatego Xbox i PlayStation mają szyję i szyję. Po raz pierwszy na rynku gier wideo sprzedaż konsol jest określana przez samą konsolę i to, co może zrobić pod maską.

Co dziwne, podzieliło to tylu graczy, ilu ich zgromadziło. Twierdzenie, że masz lepszą maszynę i że twoja gra może pracować z większą płynnością FPS, to już stało się normą. Zobowiązanie do lojalności wobec marki w jakiś sposób oznacza, że ​​jesteś ponad wszystkimi innymi i dajesz prawo do drwiny z innych, którzy nie podzielają twojej żarliwej pasji. Nawet witryny gier pomagają rozpowszechniać to poczucie podziału. Po prostu spójrz na niekończącą się listę porównań graficznych, które towarzyszą teraz nowym grom. Ta kłótnia i ślepa lojalność służy tylko dużym firmom na dłuższą metę.

Myślę, że my, gracze, musimy przestać znajdować wszystko i wszystko, co różni się nawzajem i wreszcie połączyć jedną główną rzecz, którą wszyscy dzielimy i mamy ze sobą wspólnego; miłość do gier.