Gracze mają różne kształty i rozmiary. Od casual do hardcore. Od dziecka bawiącego się na Wii, po studenta, który odpoczywa od nauki gry na małej konsoli Xbox. Nie tylko piszę dla Gameskinny.com, ale także jestem aktywnym członkiem służby w armii Stanów Zjednoczonych. Służyłem od 12 lat, a ostatnio niedawno wziąłem udział w konkursie karierowiczów. Myśląc o rozmowach z przyjaciółmi, pierwszym, który zawsze przychodzi na myśl, są moi bracia w broni. Joshua Ray Burch jest takim człowiekiem. Do niedawna SGT Burch pełnił funkcję kontrolera ruchu lotniczego w 101. Dywizji Powietrzno-Desantowej i był w Afganistanie wielokrotnie, wspierając Operację Trwała Wolność. 101. to jednostka, która była używana w wielu ulubionych seriach gier SGT Burch, Call of Duty. Poświęciłem trochę czasu, aby przeprowadzić z nim wywiad w tym tygodniu, aby zobaczyć, dlaczego osoba, która przeżyła wojnę, wraca do domu i przeżywa chaos na ekranie telewizora.
ER: Zanim zaczniemy rozmawiać o Twojej ulubionej grze, jak po raz pierwszy wprowadzono Cię do gier?
JB: Moim pierwszym systemem był oryginalny NES. Pamiętam, jak grałem w Super Mario Bros i Duck Hunt. Założyłem pistolet na ekran telewizora, żeby upewnić się, że uderzę kaczki.
ER: Jakie było twoje ulubione doświadczenie z grami?
JB: Wiem, że wciąż jestem podekscytowany, gdy wiem, że wychodzi nowy system. Uwielbiam uczucie otwierania konsoli z pudełka i podłączania go po raz pierwszy. To niesamowite, jak wiele grafiki zmieniło się przez lata.
ER: A teraz twoja ulubiona gra to?
JB: Zawsze kochałem serię Call of Duty. Staram się grać w Black Ops II kilka godzin dziennie. Staram się grać przez kampanię, ale zwykle trzymam się gry wieloosobowej. Przeszedłem prestiż 4 razy i zanim zapytasz, nie lubię trybu zombie. (śmiać się)
ER: Czy jest coś, co zmieniłbyś na multiplayer?
JB: Tęsknię za tym, że będę mógł rykoszetować, żeby zabić. Myślę, że się tego pozbyli. To była moja ulubiona część Modern Warfare 3.
ER: Czy jesteś podekscytowany wydaniem COD: Ghosts?
JB: Oczywiście, że jestem! Co to za pytanie? Nie wiem, jak się czuję w stosunku do całego psa, ale nie sądzę, że to naprawdę będzie częścią gry wieloosobowej.
ER: Pytanie końcowe: Co myślisz o graniu w strzelankę z perspektywy pierwszej osoby teraz, gdy doświadczyłeś prawdziwej wojny?
JB: Grałem przed rozpoczęciem służby. Pobiegłem bez celu i po prostu mi się podobało. Teraz czuję, że gram w grę z większą strategią i zdecydowanie wiem, że ta okładka jest moim najlepszym przyjacielem. Grałem, gdy byłem niższy, a to pomogło złagodzić stres z długiego dnia i zbliżyło moich kumpli do walki i mnie. Nie mówię, że jest to dla wszystkich, a czasami emocjonalna trauma może mieć ogromne żniwo dla kogoś po powrocie. Jestem wdzięczny, że jestem w stanie zobaczyć grę jako fantazję i nie myśleć o złych rzeczach, które zdarzają się podczas twojej nieobecności. Wiem, że są tacy, którzy wracają i nie mogą grać w grę bez przeżywania tego, co się z nimi stało, i myślę, że to bolesne.
Po tym wywiadzie Josh i ja mieliśmy piwo i usiedliśmy w milczeniu przez minutę. Czasami najlepiej jest cieszyć się spokojem wokół siebie i wiedzieć, jakie masz szczęście, że jesteś w domu z bliskimi i przyjaciółmi. Nie mogę mówić w imieniu Josha, ponieważ jest to coś, o czym większość żołnierzy nie mówi, ale znam ból, który wiąże się z utratą kogoś na wojnę. Jeśli dotarliście tak daleko, poświęćcie chwilę po przeczytaniu tego i uhonorujcie tych, których utraciliśmy w całej naszej historii do okropności wojny. Zagraj w swoje mecze śmierci, walcz z zombie, ale wiedz, że te gry nie miałyby tak dużego wpływu na to społeczeństwo, gdybyśmy nie mieli rzeczywistych bohaterów poświęcających się za nas w rzeczywistości.