The Journal of Ex-Tournament Gamer

Posted on
Autor: Morris Wright
Data Utworzenia: 21 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 19 Grudzień 2024
Anonim
Indiana vs. Michigan | Highlights | Big Ten Men’s Basketball | March 10, 2022
Wideo: Indiana vs. Michigan | Highlights | Big Ten Men’s Basketball | March 10, 2022

Moja matka wprowadziła mnie do gier wideo w młodym wieku, mając nadzieję na spotkanie z jej ciekawym molem książkowym syna. Nie byłem w nich straszny, ale też nie byłem zbyt dobry. Potem pewnego dnia dostałem „cudowny!” zdjęcie Eevee w Pokémon Snapi nie wiem, jak to się stało, ale coś pękło, w porządku.



Ślad, który pozbawił mnie mojej niewinności.

Nagle moja wartość jako gracza była dla mnie oczywista. Cudownie nie zamierzałem go przeciąć. Najgorsze było to, że jedyne, co miałem, to książki. Byłem wtedy całkiem niezły w matematyce, więc wiedziałem dokładnie, ile pelletów Pani Pac-Man potrzebowałem pożreć, aby uzyskać nowy wysoki wynik. To było naprawdę straszne. Nigdy tam nie dotarłem, głównie dlatego, że ssałem, a Sue, pomarańczowy duch, wiedział o tym.

Zamiast tego zobowiązałem się do mojej archnemesis i pierwszej miłości: Ostrze Duszy.


Tak wygląda więź między matką a synem w niektórych moich najwcześniejszych wspomnieniach.

Wiele lat później znalazłem się w Bullet Proof Comics jako gimnazjalista walczący o pieniądze Super Smash Bros. Melee zawody. Byłem dobrze wyćwiczony, ponieważ była to jedna z niewielu gier, w których moi przyjaciele nadal będą ze mną grać. Soul Calibur III był najwyraźniej torturą dla moich przyjaciół, ale żeby być uczciwym, wiedziałem, jak podstępnie 3-zastrzelić większość z nich za pomocą Ivy. Robiłbym to co jakiś czas, tylko dla kopnięć.


Pomimo mojej niezręczności próbowałem zaprzyjaźnić się z innymi konkurentami, ale nie poszło tak, jak się spodziewałem. Wielu z nich nie dobrze sobie radziło, gdybym był grzeczny, jeśli podejrzewali, że będę zagrożeniem, a ponieważ klątwa Eevee była silna, nie miałem zamiaru być kimś mniejszym. Tego dnia nie wyszedłem z czempionem, ani też nie wyszedłem z pustymi rękami, ale nie byłem zadowolony z tego, co miałem.

Szacunek, tak; przyjaciele, nie. Nawet nie miało znaczenia, że ​​nie wygrałem. Czułem się sam.

Szybko do szkoły średniej, mniej więcej wtedy, gdy dowiedziałem się o grach online w porównaniu z graczami. Większość moich znajomych grała wtedy w strzelanki, co zawsze było i najprawdopodobniej zawsze będzie okropne. Mimo to nalegali, żebym próbował, i wtedy zaczęły się płomienie.

Cuss słowa wypluwały jak kule od innych graczy, głównie na mnie za złe, a przede wszystkim od moich kolegów z drużyny. To było tak absurdalne, że ledwo mogłem się śmiać. Nie tylko to, ale wątpiłem, czy powiedzieliby mi coś takiego, gdyby mogli. Wtedy uświadomiłem sobie, że nie przeraża mnie anonimowość, ale w centrum uwagi.



Moja winna przyjemność: seria Evolution Championship. Tylko myśliwce.

Wiele, wiele lat i turniejów minęło od mojej pierwszej próby i rywalizowałem w małych klubach aż do rozpoczęcia studiów. Z radością mogę powiedzieć, że od tego czasu konkurencyjne gry przeszły długą drogę. Chociaż toksyczność istnieje w każdej społeczności graczy, niektórzy profesjonalni gracze są znani nie tylko ze swojej zręcznej gry, ale także ze sportowej rywalizacji.

Tak powinno być, ponieważ przemoc w tych grach jest czymś więcej niż ujściem dla naszych negatywnych energii, pozostawiając nas tylko z miłością dla naszych rywali. Tak przynajmniej chcę być.

Jeśli chodzi o mnie, jestem dość komfortowo wycofany ze sceny rywalizacji, chociaż wciąż mam ochotę na kogoś, kto co roku rzuca się do akcji. Z drugiej strony, czy nie po to są przyjaciele?