Zawartość
- 5) Moonwalker Michaela Jacksona (Sega Genesis, 1990)
- 4) Naród Zombie (NES, 1990)
- 3) Clay Fighter 63 1/3 (N64, 1997)
- 2) Symulator snów LSD (PlayStation 2, 1998)
- 1) Symulator kozy (Multiplatform, 2014)
W większości przypadków prawie każda wybrana gra wideo ma jakiś sens. Jest fabuła, punkt kulminacyjny i rozdzielczość. Jednak niektóre gry całkowicie przeoczyły całą „sensowną” część całej próby. Tutaj wymieniliśmy 5 najdziwniejszych i najdziwniejszych gier wideo, jakie kiedykolwiek zostały udostępnione publiczności, na ogromne zamieszanie. Niektóre z tych gier mają fabułę, inne są po prostu dziwne, ale mimo to są.
Kolejny5) Moonwalker Michaela Jacksona (Sega Genesis, 1990)
Ten tytuł startowy dla Sega Genesis podkreśla nie kto inny jak King of Pop, robiąc to, co robi King of Pop, walcząc z przestępczością? Tak, w tej grze tańczysz całą noc do największych hitów Jacksona, jednocześnie ratując małe dzieci przed szafami i pokonując przestępców swoimi słodkimi ruchami tanecznymi.
Nie, to nie jest literówka; tańczysz i łapiesz swoje krocze przez 5 coraz trudniejszych etapów, do melodii najbardziej pamiętnych utworów Jacksona w 8-bitowej formie.Najlepsze jest wykorzystanie specjalnego ruchu Jacksona, który polega na rozbiciu wszystkich złoczyńców w epickiej sekwencji tanecznej. Co w tym nie kochasz?
4) Naród Zombie (NES, 1990)
Wow, 1990 musiał być wielkim rokiem dla dziwnego gatunku gier wideo, a Zombie Nation doskonale pasuje do tego rachunku. W Zombie Nation, pływająca głowa samuraja, Namakubi, udaje się do Stanów Zjednoczonych, aby zniszczyć Darc Seed - kosmitę, który uderzył w Ziemię przez meteoryt w 1999 roku. Darc Seed poszedł naprzód, zamienił wszystkich Amerykanów w zombie i przejął kontrolę nad różnymi śmiercionośna broń, co za kretyn! Więc jako Namabuki musisz walczyć w hordach zombie, strzelając naturalnie gałkami ocznymi i wymiotując pociskami do Darc Seed.
Musisz także uratować zakładników, którzy wypadli z budynków, gdzie zakładam, że bali się na śmierć po ocaleniu przez pływającą głowę samuraja. Aha, walczysz z wielką złą Statuą Wolności, która jest niesamowita, prawda?
3) Clay Fighter 63 1/3 (N64, 1997)
Clay Fighter 63 1/3 jest oczywiście pukaniem do każdej gry walki, która kiedykolwiek istniała, a także pukaniem do każdej gry N64, która miała „64” w swoim tytule. Z wojownikami takimi jak zły bałwan, Sumo Santa, amorficzny toffi, duch z dyni oraz specjalne występy Boogermana i Earthworma Jima, czego nie można polubić w tym pukaniu do walki?
Gra jest również znana z zabawy Mortal Kombat ”słynne ofiary śmiertelne, z ruchami wykończeniowymi o nazwie „Claytalities”. Clay Fighter 63 1/3 jest pełen ulubionego nocnego humoru wszystkich. Jest tak blisko, jak nigdy dotąd do Nintendo, który ma wczesny, chrupiący tytuł, ponieważ jest tam mnóstwo pierdnięć, wymiocin, gumowych kurcząt i zmutowanych królików. Och, i nie zapominajcie, że też walczy.
2) Symulator snów LSD (PlayStation 2, 1998)
Wszystko, co ma LSD w tytułach, zwykle jest synonimem bycia dziwnym, a symulator snów LSD nie jest inny. Ta gra, oparta na wymarzonym czasopiśmie Hiroko Nishikawa, pracownika w Asmik Ace Entertainment, to cała masa potrójnych doznań ładnie upakowanych w jednym kompaktowym dysku.
Masz dziesięć minut na zbadanie tego psychodelicznego świata snów i jest tam trochę dzikich rzeczy.
Niektóre z tych rzeczy to przerażający „Szary człowiek”, twarz na parze nóg i wiele innych potwornych rzeczy do przeżycia. Dziwne jest to, że taka gra nawet zostałaby wydana, nawet gdyby była tylko w Japonii. Z pewnością wierzę, że twórcy byli na niektórych materiałach, kiedy tworzyli tę grę, i dlatego trafili na numer 2 na naszej liście.
1) Symulator kozy (Multiplatform, 2014)
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest być kozłem? Nie bój się już więcej, bo Symulator kozy jest tutaj! Został już wydany na iOS, PC, Steam i Google Play, ale wkrótce trafi na Xbox One, chociaż nie ogłoszono oficjalnej daty premiery. Siać spustoszenie, wysadzać w powietrze lub po prostu kręcić się wokół i robić rzeczy z kóz, nie ma znaczenia, co wybierzesz w tej otwartej grze, ponieważ kiedy jesteś kozłem, wydaje się, że nic innego się nie liczy.
Jeśli uważasz, że to głupie, będziesz się śmiał, aby usłyszeć, co deweloperzy mieli do powiedzenia na ten temat: „Symulator kozy to mała, zepsuta i głupia gra… Została stworzona w ciągu kilku tygodni, więc nie spodziewaj się gry w rozmiarze i zakresie GTA z kozami. W rzeczywistości lepiej nie oczekiwać niczego w rzeczywistości. Aby być całkowicie szczerym, najlepiej byłoby wydać 10 dolarów na hula hop, stos cegieł, a może prawdziwą kozę ”.
Więc wyjdź tam i bądź kozłem, bo czemu nie?