Zawartość
The crew over at Endless Fluff Games have recently released their third game; Valdis Story: Abyssal City. I stumbled upon this game while browsing through the new releases on Steam, and to be honest I saw the logo of the game and figured “Hey, this could be good.” Then I saw the art style and gameplay, and I instantly fell in love. So, let's get down to business, shall we?
Zacznijmy od tego, co mi się nie podobało
Prawie wszystko, co mi się nie podobało, to drobne, drobne rzeczy. Jak nie być w stanie odzyskać siły po uderzeniu w powietrzu (a następnie opaść z powrotem w dół wieży, na którą właśnie wszedłeś). Niektórych wrogów, których znalazłem, było prawie niemożliwych do zabicia, dopóki nie odkryłem „sztuczki”. Jak pancerni aniołowie tarczowi? Były denerwujące jak diabli. Odkryłem, że jedynym sposobem, aby naprawdę kopnąć ich tyłek, było uderzenie w tarczę, dopóki mnie nie sparowali, a potem musiałem kontrparować ich atak. Co otworzyło je na kilka trafień. Irytujące i wydawało się, że to jedyny sposób na ich zabicie. Nawet ataki wykańczające zostały zablokowane.
Mapa jest trochę myląca. Ponieważ istnieją tylko mapy „obszarowe”, a nie mapa świata, która pokazuje każdą strefę w grze. Znalazłem się „o, co tu jest? Nie było mnie tutaj - Och, czekaj. Tak. Tak, mam."
Poza tymi kilkoma drobnymi problemami (niektórzy mogą powiedzieć, że wybieram i jestem uczciwy, jestem). Naprawdę podobał mi się Valdis Story.
Porozmawiajmy więc o tym, co mi się podobało
Uwielbiam styl artystyczny Valdis Story, przypomina mi to dużo sztuki w stylu „anime”. Wraz z platformówką i sidecrollingiem? Czułem się jak w domu. The Metroidvania / Megaman X styl rozgrywki wraz z elementami RPG sprawia, że Valdis Story jest bardzo uzależniający. (Przynajmniej dla mnie). Każda z czterech grywalnych postaci (Wyatt, Reina, Vladyn i Gilda) ma trzy drzewa talentów, z których każde skupia się na ataku, obronie i magii. Zwiększenie poziomu daje ci jeden punkt umiejętności (dla Siły, Zręczności, Szczęścia itd.) I jednego punktu talentu.
Innym imponującym elementem Valdis Story jest muzyka i dźwięk. Bardzo dobrze zrobione, z chwytliwymi i niezapomnianymi piosenkami, które naprawdę wychwytują „klimat” każdego obszaru. Zack Parrish naprawdę zrobił się sam na Valdis Story.
Ta historia też jest całkiem dobra. Gra rozpoczyna się od Wyatta i jego załogi zasadzki na statek demonów, gdy te olbrzymie stworzenia wielorybów wychodzą z oceanu i niszczą oba statki. Większość załogi przeżywa atak i trafia do Miasta Otchłani, gdzie anielskie siły Alagath i kręte okrucieństwa Myrgato toczą ze sobą wojnę. Obie starają się pochłonąć jak najwięcej ludzkich dusz, aby uzyskać przewagę.
Ogólnie rzecz biorąc Valdis Story to bardzo dobrze wykonana gra z kilkoma drobnymi wadami. Gorąco polecam, abyś odebrał go na Steamie (teraz) za 14,99 $.
Kopia Valdis Story: Abyssal City została osobiście zakupiona za pośrednictwem Steam. Grałem jako Wyatt na Normal i świetnie się bawiłem!
Nasza ocena 9 Wspaniała gra. Podnieś to, nie pożałujesz. Kilka wad, nic poważnego.