W wywiadzie dla Gamespot autorytet biznesowy Valve, Erik Johnson, potwierdził, że reklamy nie znajdują się w długoterminowych planach Steam. „Skupiamy się na długoterminowych relacjach” - powiedział. Dodał, że nie sądził, aby takie reklamy działały.
Nie sądzę, żeby w wyniku tego ktoś kupował Doritosa.
Podczas gdy Johnson przyznaje, że Steam może zarabiać pieniądze w krótkim czasie na hosting reklam, w dłuższej perspektywie stracą pieniądze. Ich głównym celem jest poprawa funkcjonalności oprogramowania. Reklamy staną na drodze do tego i ostatecznie zdewaluują swoją markę.
Ponadto mają nowy sprzęt, który martwi się sprzedażą. Valve będzie chciał pozostać w dobrych stosunkach z bazą klientów teraz, gdy wydali swój kontroler Steam.
„Byłaby to zła decyzja biznesowa, a co dopiero głupia”.
Jeśli niechęć Johnsona do reklamowania jest jakąś wskazówką w ogólnym planie firmy Valve, firma koncentruje się na uszczęśliwianiu swoich klientów i budowaniu lojalnej bazy.
Źródło obrazu: support.steampowered.com