Zawartość
Następna część Nintendo The Legend of Zelda na Wii U został okrzyknięty grą otwartego świata. Jednak wydaje się, że wzięliśmy to, co powiedzieli programiści i zrozumieli to, co uważamy za termin.
The Legend of Zelda producent Eiji Aonuma opisał rozgrywkę podczas transmisji E3 Nintendo w 2014 roku (wideo powyżej). Odnosił się do rozległego świata, który gracze mogą odkrywać, wzbogacając aspekt łamigłówki gry.
Aonuma wyjaśnił jednak w wywiadzie dla Gamereactor Magazine, że franczyza Zelda zawsze była światem otwartym. Różnica polega na tym, że Wii U daje graczom możliwość bezproblemowego odkrywania wszystkiego. Definicja bezproblemowego „przechodzi z jednej rzeczy do drugiej łatwo i bez żadnych zakłóceń lub problemów”.
Co Aonuma miał na myśli przez „ogromny świat”
Naprawdę spójrz na to, co mówi Aonuma w filmie. Mówi, że góry są dostępne, skąd Link był na koniu. Po raz pierwszy w grze Zelda wydaje się, że gracze mogą podróżować z jednego miejsca do drugiego bez konieczności wchodzenia do obszarów w określonym miejscu.
W poprzednich iteracjach gracze musieli udać się do określonego miejsca na świecie, aby wejść do takich miejsc, jak Wioska Kakariko, Góra Śmierci itp. Teraz wygląda na to, że gracze mogą po prostu toczyć się i wprowadzać takie cele w dowolny sposób. Być może pewne aspekty świata staną się dostępne, gdy gracze przejdą przez grę.
Zamieszanie wynika z połączenia The Legend of Zelda do tradycyjnej definicji otwartego świata. Kiedy mówimy „otwarty świat”, myślimy, że gry takie jak GTA lub Stare zwoje. Niektórzy ludzie natychmiast powiązali tradycyjną grę Zelda ze środowiskiem podobnym do Skyrim.
Grafika: mrzdoinferno
Zelda nigdy nie stanie się w tym zakresie grą otwartego świata. Link nie zacznie zbierać zamków, kradnąć koni ani próbować żonglować relacjami z pewnymi Hylianami. To może być spełnienie marzeń dla dorosłych graczy Zelda, ale Nintendo nigdy nie zmieni tej serii Wiedźmin.
Oczekiwania dotyczące otwartego świata
Sposób, w jaki gracz przechodzi przez grę, może być inny niż tradycyjne gry Zelda. Shigeru Miyamoto, który także obrażał się na termin „otwarty świat” po teledysku E3 w lipcu ubiegłego roku, nie chce robić The Legend of Zelda liniowy. Zamiast tego wszyscy gracze mogą mieć inne doświadczenia w zależności od tego, gdzie zdecydują się odkrywać.
„W tradycyjnej serii Legend of Zelda gracz zagrałby po jednym lochu naraz. Na przykład, jeśli w czwartym lochu jest osiem lochów, niektórzy gracze mogą myśleć:„ Jestem już w połowie gry ”, podczas gdy inni gracze mogą myśleć: „Nadal mam połowę gry”.
Aspekt eksploracji środowiska może również wejść do lochów. Postacie na ogół kierują linkiem na temat tego, gdzie iść w przeszłości, ale może gracze będą musieli sami odkrywać świat. Jeśli wejdą do niedostatecznie wyposażonego lochu lub nie będą wystarczająco potężni, będą musieli znaleźć inny sposób podejścia lub wycofania się.
Nie oczekuj niczego brutalnego. Nintendo nie stworzy gry zbyt przytłaczającej dla młodszej publiczności, ale nie ma nic przeciwko rzucaniu tam wyzwania.
Gracze odliczający do następnej raty nie powinni oczekiwać The Elder Scrolls: Zelda, ale mogliśmy mieć środowisko, które zapierało dech w piersiach Okaryna czasu zrobił na N64 i będzie bardziej dostępny niż kiedykolwiek wcześniej. Już samo to powinno nas zawstydzić w związku z nadchodzącym wydawnictwem.