Zawartość
- Co masz na myśli, „nigdy nie opiera się na grze”?
- Dlaczego zły? To jeszcze nie wyszło.
- -Drumroll- A scenarzysta jest!
Poczucie, że grasz w niesamowitą grę, tworzy nieodwołalne poczucie satysfakcji po jej zakończeniu. Czasami do punktu, w którym mówisz: „Człowieku, byłoby wspaniale, gdyby zrobili film o tym! ”I jak to byłoby prawdziwe, gdyby ludzie tworzący film rzeczywiście wiedzieli, co robią.
Teraz nie mówię, że WSZYSTKIE filmy z gier wideo są złe, mam na myśli, że już tam są niesamowite adaptacje filmów. Resident Evil, Mortal Kombat, parzysty Tomb Raider żeby wymienić tylko kilka. To tylko śmietanka, ponieważ w tej grze mieli historię jazdy. Również dlatego, że nigdy nie opierał się na grze.
Co masz na myśli, „nigdy nie opiera się na grze”?
Powodem, dla którego to mówię, jest fakt, że jako gracz widziałem już, jak rozgrywa się jedna historia. Grałem w Resident Evil tytuły i je kochałem. Ale to tylko to. W filmie nie chcę oglądać tej samej historii, której doświadczyłem, chcę doświadczyć czegoś nowego. Daj mi wrażenie gry, jej postaci, jej głębi i umieść ją w oryginalnym ustawieniu „alternatywnym”.
Świetny cytat, który naprawdę mnie przyciąga, pochodzi od Paula W. S. Andersona, dyrektora i autora pierwszego Resident Evil film. W jego słowach mówi:
„Zbyt słabe powiązania z filmem są zbyt powszechne i Resident Evilze wszystkich gier zasłużył na dobrą celuloidową reprezentację. ”
Słowa, które pozostają stałym faktem w wielu świetnych filmach z grami. Nie przywiązuj ich do tego, co już się dzieje, ponieważ po prostu wprowadzi w błąd fanów i skończy się niesmakiem w naszych ustach za nawet wypowiedzenie słów: „Chcę to zobaczyć jako film”.
Nie chcę oglądać filmu, który kompletnie zawiedzie świetną historię, tj. BloodRayne, Far cry, parzysty Oblężenie lochu (W imię króla: Opowieść o oblężeniu lochu).
Nie chcę teraz zaczynać sekwencji uderzeń, tak jak dotychczas, ale z kilkoma nadchodzącymi tytułami, które stają się filmami, Martwa przestrzeń i Gran Turismo żeby wymienić parę, nie mogę się powstrzymać, ale czuję się zaskoczony i zły.
.
Dlaczego zły? To jeszcze nie wyszło.
Zacznę od Gran Turismo. To świetna gra, tak, ale nie ma żadnej historii! Gra miała być tylko grą. W jaki sposób można nawet stworzyć adaptację do czegoś, co w ogóle nie ma na niej podstawy? Nie ma głównego bohatera. Nie ma nic konkretnego do wyjaśnienia, są tylko samochody i tory wyścigowe, które mamy w prawdziwym życiu. Jeśli tak, to będzie to zwykły film z wyścigami dnia i wieku bez podstaw i nazwy Gran Turismo otynkowany na wszystkie reklamy.
Następne jest Martwa przestrzeń. Jedna z moich absolutnie ulubionych gier i chociaż jestem smutna, widzę, że to koniec Dead Space 3, Trochę mi ulżyło. Teraz staje się filmem i jestem bardziej o tym przekonany niż zły. Ta gra ma niesamowitą historię, zestawioną z wielką obsadą postaci w grze. Kiedy usłyszałem, że to zamieni się w film, byłem zachwycony, aż usłyszałem, przez kogo to jest napisane.
Zanim przejdę do tego, kto to pisze, pozwól, że ci to powiem. Głównym zadaniem scenarzystów jest napisanie scenariusza, przesłanie go, poprawienie i edycja u producentów / reżyserów, a następnie sfinalizowanie go. Nie zrzucam winy na jedną osobę, ale jeśli coś napiszesz i już wiesz, że to pójdzie źle, skocz na statek.
-Drumroll- A scenarzysta jest!
Martwa przestrzeń będzie napisane przez Justin Marks, niektórzy z was mogą go nie znać, ale znam go jako osobę, która napisała okropny film Street Fighter: The Legend of Chun-Li. Film był rozczarowaniem dla fanów gier. Nawet starszy film Street Fighter miał lepsze oceny niż to, a to coś mówi!
Budżet na Street Fighter: The Legend of Chun-Li było 50 000 000 $. W kasie nawet nie dotknęli tego nagraną kwotą 12 764 201 $. Podczas gdy oryginał uliczny wojownik od 1994 r. dysponował budżetem w wysokości 35 000 000 USD, mieli ogromną kasę w wysokości 99 423 521 USD. Pomyśl, że mógł wystąpić problem Legenda Chun-Li?
Teraz jest to przeciwko mnie, mówiąc: „daj mi wrażenie gry, jej postaci, jej głębi i umieść ją w„ alternatywnym ”ustawieniu, które jest oryginalne”, ale w tym przypadku, Jestem hipokrytą. Chociaż próbowali tego Street Fighter: The Legend of Chun-Li, nie wyszło tak dobrze z powodu słabego scenariusza. To nie była całkowicie wina Justina Marksa, ponieważ był to połączony wysiłek jego, reżysera i producenta. Niech to będzie lekcja. mam nadzieję.
W przypadku przyszłych adaptacji filmów o grze, dowiedz się od udanych filmów, które już pokazały swoją niesamowitą obietnicę. Nie bądź kolejnym rozczarowaniem, ponieważ jest ich mnóstwo. Ucz się na błędach, zamiast je lekceważyć, mogą tylko zwiększyć Twój potencjał.
-via g4tv.com
Mój przypadek i werdykt zostały wydane i chociaż był to bardzo długi okres. To było warte czasu i wysiłku. Jeśli czujesz się tak, jak ja, daj mi znać, jak zrujnowały świetną grę dla ciebie przez straszny film. Śmiało napisz poniżej, Nie gryzę! Szczery!