W szybko zmieniającym się środowisku gry wideo wydaje się, że gry jednoosobowe stają się coraz rzadsze. Gry, które zdobyły miejsce w sercach graczy na całe życie, takie gry Bioshock, Fallout 3 i Lords of The Fallen, dochodzą do tego stopnia, że jest to rzadkie, gdy są uwalniane.
Nawet w miarę upływu czasu wydaje się, że deweloperzy czują potrzebę wypróbowania trybu wieloosobowego. Bioshock i BioShock 2 ponownie jako najlepszy przykład. Pierwszy z serii nie ma gry wieloosobowej i fabuły do chłodzenia kolców. Skręt jest więcej niż niesamowity i nie pozostawia nic do życzenia. Kontynuacja to także świetna gra. Jeśli jednak twórcy spędzili mniej czasu na grze wieloosobowej, a więcej na ulepszeniu pojedynczego gracza, mogłaby ona przejść do historii jako kolejny świetny.
Gry takie jak Titanfall, Plants Vs Zombies, i Przeznaczenie stają się normą społeczną. Niestety jest wielu graczy, którzy nie patrzą w przyszłość. Tak, to trochę wyprzedza broń, ale wyobraź sobie ten scenariusz.
Dla nas, starszych graczy, czasy Atari, NES, SNES itd. Nie są jeszcze tak dawno. Jeśli te gry nie działały poprawnie, nawet po tym, jak się w nie wciągnęły. Gdyby nie działały prawidłowo, byłyby bezwartościowe.
Wydane dzisiaj gry wydają się mieć tylko funkcję online. Patrząc na grę, która była wyłącznie na PS3, M.A.G. Ta gra miała ogromny potencjał i była fajna, gdy była gotowa do działania. Jednak teraz, gdy serwery są wyłączone, dysk równie dobrze może być przechowywany w stosie i wykorzystywany na scenie Wysyp żywych trupów przerobić. Dyski naprawdę dobrze wbijają się w czaszki żywych trupów, mam na myśli, jak bardzo są zwarte.
Trend „tylko online” i „ciężki multiplayer” jest tutaj. Nie sądzę, że jestem jedynym, który się tym martwi. Gry muszą ograniczyć opcje gry wieloosobowej i zacząć skupiać się na pojedynczym graczu. W końcu kupienie gry zajmuje tylko jedna osoba.