E3 Hands-On i dwukropek; Demo Dark Souls II

Posted on
Autor: Ellen Moore
Data Utworzenia: 16 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 23 Listopad 2024
Anonim
E3 Hands-On i dwukropek; Demo Dark Souls II - Gry
E3 Hands-On i dwukropek; Demo Dark Souls II - Gry

Po obejrzeniu jednego z członków personelu grającego w demo i dotarciu do Mirror Knight, otrzymaliśmy wyzwanie przed wysłaniem do surowego świata Dark Souls II. Gdybyś mógł pokonać bossa sceny, zdobyłbyś specjalną koszulkę. Do tej pory nie rozdawano koszul. Chciałem tej koszuli.


Czekałem, aż osoba stojąca przede mną ukończy demo. Zwróciłem szczególną uwagę, gdy obserwowałem, jak grają pracownicy, i jeszcze bardziej zwracałem uwagę na faceta przede mną. Miałem zamiar zarabiać ta koszulka.

Byłem. Poszedłem z klasą, którą grałem w Dark Souls: czarownik. Przed wrzuceniem mojej postaci w niebezpieczeństwo przeszedłem listę zaklęć. Mój Boże, tam byli tak wiele. Niektóre znajome, niektóre nowe.

Dostałem pełny spis. Pięć butelek, kilka życiorysów dwóch różne typy (jeden słaby i jeden silny), kilka ziół, aby uzupełnić moje zaklęcia, coś do wzmocnienia mojej broni i kilka innych rzeczy, których byłem zbyt zdenerwowany, żeby się z nimi wygłupiać.

Mówiąc o mojej broni, byłem wyposażony w laskę, miecz (najprawdopodobniej z krótkiej odmiany) i tarczę. Poznałam ruchy i wystartowałam po poczuciu rozgrzania.

Pierwszy obszar nie jest zbyt ciężko. Walczysz z tym samym wrogiem, który był mniej więcej na początku każdej gry Dusz. Te dranie, które władają sztyletem i huśtają się dziko. Tylko tym razem, zamiast próbować cię skoczyć, próbują cię przynętać. Na szczęście nadal są łatwo zabijane przez szybkie użycie przycisku R1.


Chociaż trudność nie przerażała mnie na początku, wąskość mojego otoczenia tak się stało. Mogłabym łatwo spaść, gdyby wróg uderzył mnie wystarczająco mocno, zadając obrażenia i prawdopodobnie lądując przed innymi wrogami. Przytuliłem się do ściany, jakby to był mój jedyny przyjaciel w grze.

Wkrótce po przejściu przez pierwszy obszar natknąłem się na mały korytarz ze schodami prowadzącymi w dół ciemność. Przed wejściem stała pochodnia, ale przeszedłem przez schody, żeby sprawdzić, ile mogę zobaczyć przede mną.

Jeśli wrogowie nie pojawią się w zasięgu pocałunku przed rozpoczęciem animacji, musiałem grać bezpiecznie i chwycić pochodnię. To nie oznaczało więcej tarczy.

Widziałem już, jak dwóch innych grało w demo Dark Souls II. Wiedziałem, że rycerz żółwi jest na dole. Pobiegłem do pokoju, abym mógł go zaatakować, a potem natychmiast obrócił się o 180 stopni, by pobiec z powrotem na górę. Ku mojemu przerażeniu miałem zapomniany o dwóch zagłębieniach u dołu schodów.


Rzadko unikałem ich ataków i prowadziłem trzech prześladowców do dobrze oświetlonego, szerokiego pokoju, w którym znalazłem pochodnię. Starannie ułożona sztuczka i ja mogłem się czuć, człowieku, to boli.

Udało mi się pobiec z powrotem w stronę pierwszego obszaru, dając sobie wystarczająco dużo dystansu, by zdjąć dziury za pomocą magii. Teraz to tylko ja i Turtle Knight.

Myślał, że jest taki twardy. Wiedziałem, że nie mogę go zranić swoją bronią i nie chciałem się ujawnić. Zanurzyłem jego atak za pomocą klucza życia. Zamachnął się, uniknąłem, cofnąłem się i zastrzeliłem go magią. Zrobił to mało obrażenia, które prawie płakałem.

Po kilku garściach pocisków i przekleństwach był martwy. Ponownie zapaliłem latarkę i nacisnąłem.

Po drodze stanąłem przed kolejnymi pustkami.Znalazłem się w trudnych miejscach, często w otoczeniu wrogów, którzy złapali mnie na strzępy, patrząc martwym. Lub przynajmniej martwy niż to, co normalnie wygląda pustka.

Ostatecznie oczyściłem wszystkich z wyjątkiem kilku upartych wrogów. W części częściowo zniszczonego pokoju czekało na mnie trzech wrogów. Był to znany skład wrogów: dwa dziuple i rycerz żółwia. Tym razem rozstawiony był jeszcze bardziej ciasny i mieli przewagę elementu zaskoczenia. ja nie zobacz, że to gówno nadchodzi.

Po pościgu Benny-Hill-Hill w różnych budynkach udało mi się powoli zredukować ich zdrowie, aż stali się dla mnie zwłokami. To był koniec. Dotarłem do ogniska, zbadałem pozostały obszar do łupu (i ponieważ nie miałem pojęcia, gdzie mam się udać).

Wróciłem do ogniska i zawróciłem do następnego obszaru. Znałam to. Długi korytarz wypełniony posągami i wrogim rzucającym strzegącym drzwi mgły. Byłem prawie tam. Koszula Dark Souls była tak dobry jak mój.

W pokoju demonstracyjnym członek personelu, który popisał się grą, dotarł do Lustrzanego Rycerza, biegnąc przez korytarz, biorąc pocisk z rzucającego i wchodząc do drzwi, zanim ktokolwiek inny mógł położyć palec na nim. Spotkałem się w ciągu 10 minut z Daedaliciem, więc postanowiłem go naśladować.

Gdy zbiegłem korytarzem, a niektóre posągi ożyły, moje serce zaczęło bić. Przed nami rycerz lustrzany. Był wysoki, lśniący i miał ruchomy element, który sprawiał, że czuli się nawet najtwardsi gracze zagrożony.

Nie tylko był czołgiem, ale miał tarczę, która mogła przywoływać wrogów. W wersji demonstracyjnej były to tylko sztuczna inteligencja, ale w ostatecznym wydaniu może przywołać nieprzyjacielskie fantomy. Na szczęście, moja nowa koszula i nie musiałem się o to martwić. Jedyne, co musieliśmy zrobić, to uniknąć jego wielkich, telegraficznych huśtawek i jego błyskawicznego ataku.

Byłem teraz przed rzucającym i zostałem trafiony tym samym atakiem rakietowym, co demonstracja personelu. Musiałem tylko wejść do drzwi mgły.

Nacisnąłem przycisk, aby wejść i animacja zaczęła się. Wtedy moja postać została trafiona przez jednego z wrogów, który mnie śledził. Spróbowałem jeszcze raz, ale zanim zdążyłem dotrzeć do animacji, byłem otoczony.

W jednej głupiej chwili pośpiechu, w jednym głupim błędzie rzucania ostrożności na wiatr, cała moja ciężka praca była na próżno. Zamiast zupełnie nowej koszuli, właśnie dostałem staroświecką dumę. Te znajome słowa pokazał się na ekranie, drwił ze mnie, sprawiając, że odłożenie sterownika na dół było o wiele trudniejsze.

Witamy w Dark Souls II.