Zawartość
- To Lackluster. Wszystko jest Lackluster
- Nieciekawa opowieść o Wikingach Pt.1: Grafika
- The Uninteresting Tale of Vikings Pt.2: The Story (Potential Spoilers)
- Nieciekawa opowieść o Wikingach Pt.3: Walka
- Najgorszy, choć jest taki, że jest po prostu zepsuty
- Nie warto, nawet jeśli kochasz Wikingów
Uwaga redaktora: Od czasu napisania tej recenzji deweloper Logic Artists wprowadził wiele poprawek do gry, które usunęły większość błędów wymienionych poniżej. Nadal będzie jeszcze więcej poprawek.
Jest część mnie, która chce dać każdemu nowemu CRPG przerwę, tylko dla istniejącej pod koniec 2010 roku. Dorastałem w czasach świetności gatunku i między grami jak Baldur's Gate II, wczesny Opad gry i Avernum, ten okres na przełomie tysiącleci był absolutnie genialny dla fanów skomplikowanych gier fabularnych. Po tym okresie nastąpił jednak długi okres, w którym nie było tylu gigantycznych, pięknych tytułów CRPG, ponieważ rzeczy przeniosły się bardziej na gry MMO, RPG pierwszoosobowe i tytuły z dużą ilością akcji.
Twój przyjacielski pisarz był tutaj bardzo smutny, spędzając dni marząc o pełzających lochach z pstrokatą obsadą postaci, z których każda miała swój własny fantazyjny wyścig wraz z wymaganymi odmianami spiczastych uszu.
Ale hurra, to jest 2017! W ciągu ostatnich kilku lat mój oryginalny ulubiony gatunek powrócił, a potem kilka, z nie tylko pięknymi przeróbkami moich oryginalnych ulubionych, takich jak BG II, ale także szereg nowych CRPG o oszałamiająco wysokiej jakości, takich jak Pustkowia 2, Tyrania, Filary Wieczności i Boskość: grzech pierworodny. To odrodzenie się w CRPG, może cię to nie zdziwić, jest wręcz ekscytujące, a od kilku lat jeżdżę na mordowanie orków, wybieranie kieszonkowe, szarpanie czarów, kiedy gram przez te wszystkie wspaniałe nowe przygody.
Więc kiedy się podniosłem Wyprawy: Wiking, nowa indie CRPG z fabułą i fabułą ery Wikingów, była taka nostalgiczna, wysoko postawiona część mnie, która chciała dać temu produktowi przerwę na jego błędy, po prostu za to, czym jest.
Ale nawet z moją miłością do gatunku Wyprawy: Wiking to po prostu niezbyt dobra gra, a może nawet nie warto nawet próbować grać w ogóle.
To Lackluster. Wszystko jest Lackluster
Zdałem sobie sprawę, że będę musiał obniżyć moje oczekiwania i poszukać subtelnych atutów tego tytułu, gdy tylko się uruchomił, ponieważ były pewne słabe punkty, które nie wróżyły dobrze do końca gry.
Pierwszym problemem było to Wyprawy: Wiking rzuca cię w tworzenie postaci z bardzo małą ilością informacji o tym, jak działa rzeczywista walka i rozgrywka. Wiele CRPG to robi, ale w Wiking, stało się to problemem, ponieważ moje wybory skończyły się powstrzymaniem mnie od ukończenia wczesnej gry. Wiecej o tym za chwile.
Nieciekawa opowieść o Wikingach Pt.1: Grafika
Po dotarciu do rzeczywistej gry, muszę powiedzieć, że nie było to tak naprawdę ekscytujące na początku. Grafika od razu wyróżnia się jako sub-par: rzeczywista grafika ma co najmniej 10 lat (bardzo, bardzo proste tekstury i szczegóły), a zestawy, postacie, broń itp. Są nieciekawe.
Mam na myśli to, że są to bezpośredni Wikingowie, ci bez potrzeby estetycznego ozdabiania, ale prawie nic w tej grze nie zapada w pamięć. Wioska, z której pochodzisz, jest zapomniana, bez cech wyróżniających; postacie wyglądają tak samo, z wyjątkiem różnych kolorowych włosów i ubrań; bronie są po prostu kijami z kawałkami szarości na końcach. I lista jest długa.
Przypuszczalnie potężny Topór Duńczyka jest szczególnie antyklimiczny, sprawiając, że twoja postać wygląda tak, jakby po prostu znaleźli kij i utknęli w jego kształcie kamień w kształcie klina. Wydaje się, że w miarę postępów gra nie poprawia się; Zobaczyłem, że miejsca na kempingu zostały ponownie wykorzystane w pierwszych czterech odwiedzonych przeze mnie miejscach, a następne duże miejsce, miasto Ribe, to dosłownie tona budynków w pół-siatce, które wyglądają prawie identycznie.
To nie było nawet brzydkie: ciężko było się poruszać, a nawet dało mi to trochę stresu psychicznego, patrząc tylko na te super podobne dachy ... jeden po drugim po ...
The Uninteresting Tale of Vikings Pt.2: The Story (Potential Spoilers)
Pod względem historii to ten sam problem.
Nie ma w tym nic dziwnego: tata umiera, dostajesz klan, ktoś nie chce, żebyś zdobył klan, ale i tak go zdobędziesz, a potem walczysz, aby uczynić go potężniejszym. Niewiele jest ciekawych postaci, ale żadna z nich nie była zbyt przekonująca.
W grach takich jak BG II i Boskość: grzech pierworodnypostacie żyją z powodu złożonych historii i interakcji podczas questów i zadań pobocznych, które pozwalają im na intensywną rozmowę ze sobą i graczem. Po dobrych ośmiu godzinach gry (trudno dokładnie poznać wszystkie błędy i przeładowanie, z którymi miałem do czynienia), wiem, że mój brat nie jest dobrym wojownikiem i jest z tego powodu smutny, a moja siostra jest dobry wojownik i jest z tego zadowolony, i jest jak, czarownica, która wydaje się dostępna dla romansu (być może) i wojownik, którego przekonałem do przyłączenia się do mnie, który jest głośny i duży.
Ale to wszystko, co wiem. To znaczy, ci faceci mówią trochę, ale to nie jest wiele, a mimo to mnie nie pociągało. Po przyzwoitym czasie spędzonym z nimi naprawdę nie zależy mi na postaciach Wyprawy: Wiking, nie obchodzi mnie też, co robią, co nie jest tym, czego chcesz od gry. I na pewno nie z CRPG skupionego na narracji.
Nieciekawa opowieść o Wikingach Pt.3: Walka
Walka jest dobra, ale może być lepsza - a czasem się psuje
Może być do zaakceptowania bycie słabym w działach fabularnych i graficznych, jeśli walka w grze jest dobra, ale nie ma też o czym pisać tutaj.
Wiking idzie na turowy styl gry w szesnastkowej siatce, co początkowo wydaje się interesujące, ale powoduje pewne błędy w projekcie, które powodują, że jest to głównie nudny, frustrujący slogan do końca. Na przykład spędzasz dużo czasu na poruszaniu się po mapie, ścigając facetów, ponieważ z jakiegoś powodu sztuczna inteligencja lubi albo biegać prosto na ciebie, albo biegać natychmiast.
Kiedy wpadniesz na kogoś, walka w zasadzie po prostu zmienia się w uderzanie w nie, uderzając cię, i tam iz powrotem, dopóki facet, który może zrobić więcej obrażeń lub ma trochę więcej życia, pozostaje w pozycji stojącej. Istnieje kilka specjalnych ruchów i synergicznych kombinacji, które możesz zrobić, ale mają tendencję do zwiększania obrażeń, a zazwyczaj możesz wykonać tylko jedną akcję poza ruchem na turę, nawet jeśli jest to coś w rodzaju buffa lub zatrucia broni.
Oznacza to, że często musisz wybierać między polerowaniem / leczeniem / innymi zaklęciami, a właściwie trafieniem kogoś. A biorąc pod uwagę, że twoje postacie umierają cały czas, zazwyczaj musisz wybrać trafienie. To sprawia, że większość zaklęć jest bezużyteczna, co nie jest ani zabawne, ani wskazujące na dobrze zbudowany system walki.
Walka staje się w tym momencie całkiem prosta i staje się coraz gorsza, gdy dochodzi do walk, które zdajesz sobie sprawę, że nie możesz wygrać.
Przydarzyło mi się to bardzo często podczas gry, zwłaszcza zanim zrezygnowałem i całkowicie szanowałem moją pierwszą postać, co uczyniło ją lepszym (na chwilę). Nie powinienem był tego robić, ale nawet dzięki lepszemu zrozumieniu potrzeb w walce i umiejętnościom, które są w zasadzie bezużyteczne, wciąż znajdowałem się w walkach w późniejszym etapie gry, na które byłem zupełnie nieprzygotowany. To mogłoby być w porządku, gdyby wydawało się, że to coś, do czego powinienem wrócić później, ale w większości te walki spadły na ścieżkę historii. Wydawało się, że każdy z nich zabierał je we właściwym czasie.
Problem był dwojaki: po prostu nie zdobyłem konkretnego sprzętu ani umiejętności, aby je wygrać, a RNG bycia trafionym (lub nie) często niszczyłoby połowę mojej drużyny, zanim miałbym szansę zaatakować. Znowu nie dobrze.
Najgorszy, choć jest taki, że jest po prostu zepsuty
Przejście przez tę grę zajęło mi dużo, dużo więcej czasu, aby móc o niej pisać, niż powinno, nie tylko dlatego, że musiałem zacząć od nowej postaci, która była lepiej przygotowana do podjęcia wczesnej gry, ale dlatego, że gra rozbiła się na mnie co najmniej 12 razy.
Pojawiło się to w postaci zamrożonych ekranów ładowania i błędów, a następnie zamrożenia podczas rozmowy i odpowiedzi na alt-tab, aby zapisać notatkę z całkowitym zamrożeniem i awarią. Moja maszyna jest ponad wymaganiami - i szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę niską jakość grafiki i brak funkcji tutaj, nie powinny one być tak wysokie, jak i tak - więc to była zdecydowanie gra, która właśnie się wykręciła.
Nie warto, nawet jeśli kochasz Wikingów
Po prostu nie mogę polecić tej gry w żaden sposób. Może to wyglądać jak CRPG, ale nie ma tam wszystkich kawałków magii, które zabierają ten gatunek ze zwykłego systemu walki z różnymi lokalizacjami i dialogu z czymś, co jest wciągające.
Może być fanem tego gatunku, który może odłożyć na bok wszystkie niezgrabne, nieprzyzwoite części tej gry i po prostu wykopać, że możesz zdobyć statystyki i wykorzystać umiejętności i odbyć długą, wypełnioną walkami podróż po krainie pełnej mieczy. Ale dla wszystkich innych Sugerowałbym, żebyś włożył swoje pieniądze w jeden ze sprawdzonych ostatnio wpisów w tym gatunku, a nawet powrócić do starego z jednym z przeróbek, które widzieliśmy.
Ponieważ między nieciekawymi obrazami, nudnym pismem, bardzo nudną i czasami zepsutą walką, a czasem zwykłą wadą, to nie jest tytuł, który warto kupić. Jest to bardzo przeciętne wejście w gatunek piętrowy, i są o wiele bardziej interesujące krainy o znacznie lepszej walce, aby spędzić czas na odkrywaniu. Znajdź te, nie to.
Nasza ocena 4 Ten nowy CRPG jest bardzo przeciętny, nawet dla fanów tego gatunku. Zła walka, nudna historia i błędy powodują niezapomniane wrażenia.