Boty są niedoceniane. Prawdopodobnie dlatego większość programistów nie uwzględnia ich w nowoczesnych grach wieloosobowych. Zamiast tego te gry są próbą ognia, dzięki czemu doświadczeni gracze mogą rozmawiać, podczas gdy kłamią przeciwników, którzy tylko zmoczą stopy. Wydaje się fair.
Ponieważ nie ma prawdziwej dumy z pokonywania przeciwników, którzy nie mają szans, logiczne wydaje się przyznanie im miejsca „n00bs” do treningu, a nie jest tak, że weterani nawet chcą z nimi grać. To jest dokładnie to, co robi Ubisoft Rainbow Six: Siege.
Rozmawiając z What Culture na EGX 2015, jeden z Siege's dyrektorzy artystyczni, Scott Mitchell potwierdzili, że gra nie obejmie tradycyjnej kampanii dla jednego gracza, mówiąc:
Nie ma trybu historii per se. Przechodzisz szkolenie, w którym doświadczasz różnych operatorów i ich urządzeń.Możesz grać przeciwko wrogiej SI w trybie współpracy na wszystkich mapach. Możesz dopasowywać mecze, więc to właśnie oferujemy po stronie jednego gracza.
Brak dedykowanego doświadczenia dla jednego gracza jest sprzeczny z historią gry Tom Clancy seria, więc ma potencjał, aby zmieść kilka piór długich fanów.
Jeśli jednak w ogóle śledziłeś tę grę lub byłeś częścią niedawnej zamkniętej wersji beta, od początku było całkiem oczywiste, że gra wieloosobowa jest jedynym celem gry.
Ale dzięki obecności botów gracze nie są zmuszani do uczenia się w locie i czują, że są ciężarem dla ich zespołu. Zamiast tego mogą nauczyć się gry i jej map we własnym tempie, a następnie wskoczyć do walki, gdy poczują się gotowi. Co więcej, gra liczy postęp osiągnięty w trybie offline tak samo, jak w przypadku gry online, więc wybór należy wyłącznie do gracza.
Rainbow Six: Siege wprowadza na rynek jeszcze w tym roku 1 grudnia 2015 r. na PlayStation 4, Xbox One i PC.