Widocznie wczorajszy gniew był w odpowiednim czasie. Microsoft wydał oficjalny komentarz dotyczący pogłosek o swojej następnej konsoli, która ma wymagania dotyczące trybu online i możliwości korzystania z dysku tylko dla jednej konsoli.
Cóż, w każdym razie skomentowali.
Microsoft nie komentuje plotek ani spekulacji. Zawsze myślimy o tym, co jest na naszej platformie, ale w tej chwili nie mamy nic więcej do przekazania.
... Dobra, więc powiedzieli, że ... nie komentują plotek.
Nadal nie jest to zaprzeczeniem, co naprawdę musieli zwolnić, jeśli byli w stanie to zrobić, aby uspokoić potencjalnych nabywców. Ponadto, wraz z nadchodzącą konsolą Sony, która będzie wyglądać tak, jakby dawała używane i pożyczone gry, wygląda na to, że kolejna generacja konsol będzie stawiała czoła wszelkim rodzajom palców.
Dla detalistów, którzy dokonują wymiernej (i zasadniczo znaczącej) części swoich dochodów z gier przy sprzedaży używanych gier, ultimatum w stosunku do wcześniej granych gier jest bezpośrednim uderzeniem w ich wynik końcowy.
Co do reszty z nas, co powinniśmy zrobić, jeśli psuje się konsola? Jeśli gracz ma bibliotekę 30-40 gier, w której konsola, na której grały w przerwach, czy Microsoft lub Sony planują zastąpić wszystkie te gry?
Czy najkorzystniejsza ekonomicznie odpowiedź naprawdę nie polega na kupowaniu nadchodzących konsol?