Sinner Sacrifice for Redemption Review & colon; Brakuje wielkości

Posted on
Autor: Randy Alexander
Data Utworzenia: 27 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 19 Grudzień 2024
Anonim
Sinner Sacrifice for Redemption Review & colon; Brakuje wielkości - Gry
Sinner Sacrifice for Redemption Review & colon; Brakuje wielkości - Gry

Zawartość

Trudne, gry z dziurkowaniem zawsze istniały. Kontra, Ninja Gaiden, Ghosts n 'Goblins. Na niezliczone sposoby te klasyki i inne podobne do nich bez wątpienia doprowadziły do ​​milionów złamanych kontrolerów na przestrzeni lat. Wykorzystując złożone elementy rozgrywki i karanie, gry te służyły jako poprzednicy katalogu gier, które tworzą podgatunek masocore.


Tytuły Masocore szczycą się tym, że kopią cię w zęby i zabiorą ci pieniądze na lunch, co sprawia, że ​​jest to prawdopodobnie najbardziej radykalna podgrupa gier, ponieważ jest często - i dosłownie - bolesna.

Przez ostatnie dziewięć lat, teraz niesławny Dusze Seria zabrała masochizm na nowe, popularne wyżyny, skupiając się na nieubłaganych wrogach, bezlitosnych środowiskach, a czasami na pozornie niesprawiedliwych bitwach z bossami. Wspaniały charakter serii w połączeniu z wyzyskującymi pętlami zwrotnymi fetyszyzuje wspaniałość i przyjemność triumfu wbrew wszelkim przeciwnościom.

Podczas gdy jest to jedna z najbardziej satysfakcjonujących podgatunków w grach, masocore nie jest dla wszystkich, tyle jest pewne. W rzeczywistości jest to gatunek, który często pluje w stronę zabawy, zabierając graczy na skraj całkowitego szaleństwa.

Tak jest w przypadku Sinner: Sacrifice for Redemption. Wykorzystanie najbardziej masochistycznych części Dusze seria i wzmacnianie ich, Grzesznik to rękawica zbudowana wyłącznie w celu przetestowania twojej cierpliwości i determinacji. Nie przejmuje się twoimi oczekiwaniami, a tym bardziej twoimi uczuciami.


Jeśli jesteś fanem trudnych gier, prawdopodobnie brzmi to kusząco. To było dla mnie. Jedynym haczykiem jest to, że podczas gdy wręcz przeciwnie, nabiera on pewnych aspektów Dusze formuła - emulowanie ich niemal pikselami dla pikseli - Grzesznik również potyka się na ważne sposoby, pozostawiając światło jego wielkości, by umierać powoli w cieniu.

Krajobraz mieszanych emocji

Na powierzchni, Sinner: Sacrifice for Redemption dzieli się mroczną, mroczną atmosferą Dusze seria. Wiele z jego świata jest oczywiście inspirowane przez to. Ale zwróć baczniejszą uwagę i stanie się jasne, że w projekcie jest coś anachronicznego. ZA Dark Souls: Kawai, Jeśli będziesz.

Mówi, że moja pierwsza reakcja na grę brzmiała: „Oto co Mroczne dusze wyglądałoby na to, że Nintendo opracowało to w pierwszej kolejności. „W projektowaniu postaci tkwi dziwnie słodki klimat, który nie pasuje do makabrycznego otoczenia i strasznej narracji.


To nie jest samo w sobie przekleństwo jest szkoda, gdy zdasz sobie sprawę, że niedokładny dźwięk toczy się przez całą grę, pozornie nieświadomy własnej nieprecyzyjności.

Oprócz kilku naprawdę upiornych chwil, Grzesznik nie wydaje się rozumieć brakującego ogniwa między tym, do czego aspiruje, a tym, co w rzeczywistości przedstawia. Schizmę tonalną pogarszają jedynie łagodne, nie angażujące środowiska, zestawione z poważną wspaniałością obiecaną przez początkową konfigurację i późniejszą narrację.

Jednym z jedynych prawdziwych zastrzeżeń do mojej konsternacji jest Lustful Chanel, początkowo nudny projekt szefa odzwierciedlający plany z Dusze seria. Jednak jest to taki, który szybko przechodzi w przerażająco odpowiednie koszmarne paliwo, gwarantując odpowiedź, która może być podsumowana tylko przez to zdjęcie wykonane w całości z Shia LaBeoufs.

W otoczeniu można znaleźć dobre rzeczy, takie jak lawa areny wywołująca niepokój Angronna, która powoli odrywa się, gdy szef staje się coraz bardziej gniewny; i bagnisty, wypełniony fallicznymi skałami dół trucizny, czyli scena Faiza Talusa.

Ekran startowy jest również dobrze zrobiony, płynnie przechodząc do gry za naciśnięciem przycisku. Jest to mały szczegół, ale działający skutecznie od początku gry.

Całkowicie bezlitosne, ostatecznie nieuczciwe

Jeśli w tym momencie nie jest to oczywiste, większość rozgrywki znajduje się w Sinner: Sacrifice for Redemption gra dokładnie tak, jak w a Mroczne dusze gra - aż do mechaniki blokady gry.

Toczenie i parowanie to ważne mechanizmy wymagające szybkiego opanowania. Lekkie ataki zadają małe, lecz kłujące obrażenia, podczas gdy ciężkie ataki wyrzucają ostrzejsze kary w wolniejszych odstępach czasu. Oczywiście ty mogą blok, ale mechanika jest w dużej mierze nieistotna, gdy tylko okaże się, że ma ona niewielki pozytywny wpływ na walkę z większością ośmiu bossów (pro-tip: toczenie jest o wiele bardziej efektywne).

Kiedy rozpoczniesz grę, przejdziesz przez szybki samouczek na temat wszystkich dostępnych mechaników, walcząc z widmami w drodze do Grzesznikpoziom koncentratora. Ponieważ jest to walka z bossami, samouczek jest jednym z niewielu momentów, w których faktycznie będziesz walczył z jakimikolwiek mobami w grze, z wyjątkiem bardzo (bardzo) niewielkiej garstki bossów, którzy mają fale sługusów, więc skorzystaj z okazji, aby odświeżyć przed pójściem do przodu.

W końcu dojdziesz do miejsca bardzo przypominającego nexus znaleziony w Dusze demonów (i taki, który sprawił, że początkowo wykrzyknąłem z optymistycznym zachwytem). Jednak portale, które prowadzą do każdego z etapów bossa, działają jak ładowanie ekranów między światem koncentratora a arenami bossów - nie ma żadnych etapów do przejścia, nie ma przeszkód do pokonania, nie ma wrogów porażka wcześniej.

Po prostu, jesteś rzucony na arenę jak zmęczony gladiator zmuszony zmierzyć się z Goliatem po Goliatu.

Jest to oczywiście coś, czego można oczekiwać od bossa - gigantyczny pogromca jest praktycznie w nazwie. Ale powtarzające się powtarzanie tarła na bossie staje się problemem, gdy nie jesteś odpowiednio wynagradzany za swoje wysiłki, co czyni pchanie przez walkę coraz bardziej wyczerpującą przy każdej próbie.

Początkowo byłem podekscytowany perspektywą zmierzenia się z czymś innym niż „grind” Mroczne dusze mapy, ale brak możliwości pokonania wrogów za nagrody przed stawieniem czoła ostatecznemu celowi szybko poczuł się niespełniony.

I to uczucie jest związane z jedną z podstawowych mechanizmów gry.

Kiedy wybierzesz bossa do walki z początkowego węzła, musisz poświęcić coś, aby uzyskać dostęp do jego areny. Niektóre poświęcenia unieważniają regenerację zdrowia, podczas gdy inne zmniejszają siłę ataku lub usuwają ważne przedmioty z ekwipunku.

Te poświęcenia stosu od bossa do bossa sprawiają, że gra staje się coraz trudniejsza z każdym zwycięstwem. Nie możesz ich też usunąć, jeśli planujesz walczyć z ostatnim szefem; odzyskanie poświęceń powoduje ponowne pojawienie się bossów i musisz je pokonać (i zachować w ten sposób), aby odblokować ostateczną konfrontację.

W pewnym sensie, Grzesznik jest bardzo podobny Mega człowiek, gdzie jest optymalna ścieżka od jednego szefa do następnego. Ale w przeciwieństwie do wszystkich innych bossów lub masocore grind fest, w jakie kiedykolwiek grałem, Grzesznik nie daje ci cholernych rzeczy za wszystkie twoje wysiłki. Po każdym zwycięstwie ogólny stan zdrowia wzrasta. to jest to!

Nie ma innej broni do zdobycia. Nie ma innych zestawów zbroi do zdobycia. Nie ma innych przedmiotów do zdobycia. Nie otrzymujesz większej wytrzymałości i nie otrzymujesz specjalnych premii za swoje walki z innymi bossami. To, jak mogę powiedzieć, jest najbardziej rozczarowujące Sinner: Sacrifice for Redemption.

Istnieją pętle sprzężenia zwrotnego, a następnie jest pętla Grzesznik sprzężenie zwrotne, w którym będziesz czuć się niesprawiedliwie nagradzany raz za razem. Jako stos debuffów, jedyną rzeczą, którą zdobędziesz, jest duma z powiedzenia: „Pokonałem ich”. Parzysty Mega człowiek, Cuphead, i Mroczne dusze nagradzaj cię nowymi broniami, zdolnościami, przedmiotami i zbroją podczas gry.

Grzesznik dosłownie nic ci nie daje. Jeśli utkniesz na szefie, bardzo łatwo stracisz motywację do przodu.

Mogę brzmieć jak wielki, gruby jęk, ale jest tak demoralizujący, że tylko najbardziej hardkorowi uda się dotrzeć do końca - jeśli zdołają pokonać miażdżącą trudność późniejszych bossów ułożonych z wymiennymi debuffami i bez ani jednej uncji Wsparcie.

Werdykt

Tak jak ja wyraziłem opinię na temat projektu Sinner: Sacrifice for Redemption, to nie jest wszystko zły. Dobrze jest nauczyć się dziwactwa każdego szefa i wreszcie go pokonać, obszar otwarcia jest odpowiednio ponury, a muzyka jest w większości niezapomniana.

Ponadto elementy sterujące są napięte i elastyczne, a poza kilkoma różnicami, głównie znanymi Dusze weterani, czyniąc to tytułem pick-up-and-play w większości - i takim, który prawdziwie masochistyczni gracze będą naprawdę zadowoleni.

Sinner: Sacrifice for Redemption to nie jest zła gra, ale taka, która tego nie robi całkiem czuć się skończonym - a dokładniej takim, który nie spełnia swojego potencjału. Z brakującym pewnym lakierem w całości, który krwawi w jego różne części, Grzesznik czuje się jak przeciętny - jeśli nie wybaczający - walczący z szefem, który zarabia na popularności juggernauta From Software.

Początkowy haczyk jest tam, ale nigdy nie kopie, by naprawdę złapać jego haczyk. ja chcieć kochać tę grę, ale im więcej w nią gram, tym trudniej. Dla Dusze fanów i miłośników masocore, Grzesznik jest siedmio- do 10-godzinnym zadrapaniem dla tego nieustannego swędzenia. Ale po tym, będziesz wciąż tęsknił za prawdziwą rzeczą.

Upewnij się, że zapoznałeś się z naszym obszernym przewodnikiem, w jaki sposób pokonać każdego z bossów, i bądź na bieżąco z kompletnym przewodnikiem po pokonaniu ostatniego - irytującego - bossa.

[Uwaga: Deweloper dostarczył kopię Sinner: Sacrifice for Redemption na potrzeby tego przeglądu.]

Nasza ocena 6 Sinner Sacrifice for Redemption w końcu wydaje się być przeciętnym - jeśli nie wybaczającym - batterem bossa, który zyskuje popularność pewnego juggernauta From Software. Recenzja: Playstation 4 Co oznaczają nasze oceny