Dlaczego przestałem grać w gry wideo

Posted on
Autor: Morris Wright
Data Utworzenia: 28 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 3 Móc 2024
Anonim
Dlaczego nie gram w gry komputerowe?
Wideo: Dlaczego nie gram w gry komputerowe?

Zawartość

To był zdecydowanie tytuł, o którym nigdy nie myślałem, że będę pisać. Byłem graczem od pierwszego razu, kiedy położyłem ręce na tym małym czerwonym plastikowym pistolecie, który mógł zabić 8-bitowe kaczki podskakujące wokół granic ekranu mojego kuzyna. Duck Hunt była moją pierwszą miłością. Wtedy nie miałem zbyt wiele koordynacji, więc najlepiej, jak mogłem zrobić, to odepchnąć lufę pistoletu na ekran telewizora, gratulując sobie, że jestem taki sprytny.


Gra rosła ze mną.

W wieku 11 lat przekonałem moich rodziców, że wydawanie częstych punktów wynajmu ze sklepu wideo Warehouse na Sega Genesis było dokładnie właściwym wyborem. Pamiętam rozczarowanie po uświadomieniu sobie, że holograficzna zielona kaseta Vectorman 3D kosztuje 60 dolarów, a moja radość z jej znalezienia w mojej magazynie kilka tygodni później. W szkole średniej płakałem, gdy Aerith umarła. W liceum przeczesałam szczeliny Liberty City, szukając lewitujących białych paczek. Pamiętam imprezy LAN w salonach rodzinnych. Sznury i druty wiły się przez dom, nad kanapą, tworząc zawieszony most w korytarzu i przesuwając się na górę do sypialni. W college'u przez całą noc gry Halo kryły flirt z tą śliczną dziewczyną z klasy seniorów.

Ale po znalezieniu pracy wszystko zaczęło się zmieniać.

Przeprowadziłem się po kraju do pracy i miałem do czynienia ze stromą krzywą uczenia się, zarówno w biurze, jak i poza nim. To był ekscytujący czas, początek Internetu, jaki znamy dzisiaj; szybki, tani, społeczny i nieskończony. Życie się skomplikowało.


Ale jaki był ostatni gwóźdź do trumny mojego życia?

Może to było przemijanie. Nigdy tak długo nie planowałem mieszkać tak daleko od domu. Kto chce co roku przenosić płaski ekran?

Może to były pieniądze. Miałem inne pomysły na małą fortunę, jaką mogłem zaoszczędzić, nie kupując konsolety nowej generacji, akcesoriów, gier, subskrypcji i porządnego telewizora do gry.

Może to była praca. Pracowałem dzień i noc. Miałem mniej czasu na marzenie lub mniejsze pragnienie dodania dodatkowego wyzwania do mojego życia. Byłem zbyt zajęty, by nosić moje pragnienie nowej gry, tak jak kiedyś. Po kilku miesiącach moje zainteresowanie zniknie.

Może to było częste rozczarowanie. Gry nigdy nie spełnią fantazji, którą stworzyłem. Nigdy nie mógłbym zrobić tak dużo w ich świecie, jak chciałem, nawet gdybym mógł zrobić prawie wszystko.

Może to była utrata wartości. Pamiętam, jak bardzo czułem się podekscytowany, kiedy pobrałem swoje siedem pierwszych gier Humble Bundle. Pamiętam, jak przesadnie czułem pobieranie mojej trzydziestej gry Humble Bundle i zdałem sobie sprawę, że jeszcze nie zagrałem pierwszej. Jestem winny gromadzenia gier.


Może to wszystko było powyżej.

Z jakiegoś powodu zdałem sobie sprawę, że przegapiłem najlepszą grę wideo: prawdziwe życie. Poszukiwanie bohaterskich wyzwań, poznawanie ciekawych ludzi, rozwiązywanie skomplikowanych problemów, podróżowanie po świecie i zapisywanie moich czynów to już moje gry. I to jest naprawdę dobre.

Nadal kocham gry. Zawsze będę. Pewnego dnia moje dzieci będą się ze mnie śmiać, że wdmuchnęłam się do szarego plastikowego wkładu wielkości dłoni. Ale przynajmniej na razie moje kciuki będą spędzać większość czasu na spacji.