Te rzeczy są bardzo podobne, WoW i moje życie. W tym miejscu wkracza moja historia gry i pokochania tej gry. Zacząłem lubić WoW, kiedy miałem 4 lata, tak 4 lata, kiedy pojawił się WoW. Mój tata, kuzyn, właśnie go dostał i codziennie mnie i taty chodzili i patrzyli, jak się bawi, założę się, że się zirytował, ale ta gra była super! Po jakimś czasie lub gdy miałem 6 lat, mój tata rzucił się napad i dostaliśmy grę, i to jest moja heroiczna podróż. Moim pierwszym startem był nelf druid. Nigdy nie grałem jej po 1 lvl. Mój tata grał na swoim Orku Rogue (który wciąż ma do dziś). Potem miałem Belf Huntera o imieniu Rain-clouds. Zagrała do 16. poziomu. Starałem się zagrać w nią bardziej, ale świat był tak duży i zabawny, że tak wiele eksplorowałem i zapomniałem, jak to zrobić.
Potem uruchomił mag Trolla. Nadal jest na moim koncie ojców. Ona jest super zawalona, ponieważ na lvl 20 zapomniałem, jak lvl, więc zbadałem wszystkie tereny zewnętrzne. W jaki sposób. Nie mam kompletnego pomysłu. Ale to nie jedyna rzecz to moje wspomnienia podczas Burning Crusade. Pamiętam te szalone naloty, które mój tata kończy, Raids jak Tempest Keep i Karazhan. Prowadzę te naloty dzisiaj, sam tylko dla wspomnień. W miarę upływu czasu mój tata lvled do 80, a wiesz, w Wrath of the Lich King. Zrobiłem Dk i poniosłem porażkę. Nie sądziłem, że jestem, po prostu dobrze się bawiłem. Pamiętam, że mój tata robi naloty, takie jak Ulduar i Naxxaramas, nawet odrobina Licha. Ale w miarę upływu czasu Mój tata wyjechał na kontrakt na morzu, a moje wow marzenia się rozpadły.
Przez rok dużo o tym zapomniałem. A kiedy wrócił, zrobiłem worgena, For Cataclysm się skończyło. Miałem 10 lat i zrobiłem Worgena Druida. Porwałem ją aż do 45 lvl. Byłem chuliganem i zostałem wyrzucony z niekończących się grup dla lfg, nigdy dotąd nie rozumiałem specyfikacji i czuję się tak zawstydzony za siebie, ale eh, to wszystko jest częścią nauki. t to. Pamiętam, jak patrzyłem, jak mój tata robi naloty kata, jak Dragon Soul i takie. Kiedy ukazała się Pandaria beta, zagrałem ją za tonę. Mój tata dostał beta, i to było piekło, w nowych strefach pandarii, takich jak pandaren. Potem uciekłem, bo mój tata był cały szalony z powodu tego, że zrobił toony do 90. Więc około roku odszedłem, a potem po chwili czytania creepypast i nie mogłem spać przez całe noce, wróciłem do wow. Porwałem łotra pandarena i osiągnąłem 90 w około 3 tygodnie. Kocham to. Miałem dużo więcej zabawy wiedząc, że wiem, jak właściwie grać i wszystko. Kiedy miałem dziewięćdziesiąt lat, zacząłem dk. Dostałem go za 90 za 3 dni, a, och, był Lukaus moim dzieckiem. Grałem i grałem i grałem go non-stop. Opanowałem mróz dks i pwned ludzi na arenach z kuzynami tatusiów.
Potem, na wiosnę, zostałem potwierdzony. Po tym, jak zgubiłem pieniądze, zapisałem je na komputerze, ale okazało się, że mój wujek rzeczywiście mnie dostał. TO BYŁO SZALONE. Z tym automatycznie kupiłem WoW. Dostałem też darmowy 90. Z tym przyszło moje ukochane Steponme. Tak. Steponme. Co było piękne, że ja i mój brat poszliśmy i pokonaliśmy króla lisza później, a on teraz nazywa się StepOnMe The Kingslayer. Z tym ja i moi tatusiowie rozliczamy się przez 3 miesiące, gdy zatrudniłem premię przyjaciela, więc włączyłem 4 toony razem z nim do 90 poziomu. Ich imiona to Doodimadrood, (Dood im a drood) Schizophrena i Homesick. Wszystkie mają szczególne miejsce w moim sercu. Dood szczególnie. On jest moim najlepiej wyposażonym pvp toonem. Później sam zniosłem toon o imieniu Bobbie. Ona jest rycerzem śmierci. Teraz przez cały deszcz i terror do pokoju i spokoju.
Jestem World of Warcrafter, to ogromna część mojego życia. I nigdy nie zostanie mi odebrana. Bo mam te wspomnienia.
Autor:
Monica Porter
Data Utworzenia:
16 Marsz 2021
Data Aktualizacji:
20 Grudzień 2024