Microsoft był w centrum uwagi w zeszłym tygodniu z kontrowersyjną zmianą umowy licencyjnej użytkownika końcowego. Umowa brzmi:
Czasem będziesz potrzebować aktualizacji oprogramowania, aby nadal korzystać z usług. Możemy automatycznie sprawdzać Twoją wersję oprogramowania i pobierać aktualizacje oprogramowania i zmiany konfiguracji, w tym te, które uniemożliwiają dostęp do Usług, odtwarzanie fałszywych gier lub korzystanie z nieautoryzowanych urządzeń peryferyjnych. Może być również wymagane zaktualizowanie oprogramowania w celu dalszego korzystania z usług.
Jednak nie jest to bezpośrednio związane z Windows 10. Obejmuje on jednak szeroki zakres usług, w tym konto Microsoft, Cortana i Xbox Live. Niekoniecznie jest to zła rzecz, ponieważ dzięki tej mocy Microsoft może łatwo zamknąć pirackie gry.
Ale prywatność jest problemem. Microsoft może teraz skanować cały komputer, a nawet dokonywać zmian w oprogramowaniu. Straszne, prawda? Och, czekaj, jest więcej. Microsoft nie wyjaśnił, co to znaczy „nieautoryzowany sprzęt”, więc może to być wszystko. Czy firma chce wyłączyć kontrolery modowane i kontrolery wykonane przez usługi innych firm? Może tak.
Pamiętaj, że Microsoft ma wszelkie prawo do tworzenia nowej umowy EULA, ale czy jest to etyczne? Ten system wydaje się bardzo pomocny dla firmy Microsoft, zarabiając kilka dodatkowych dolarów kosztem prywatności użytkownika. Co myślisz? Daj nam znać w komentarzach poniżej!