EVO 2016 był domem dla wielu atrakcji w miniony weekend. Była to największa jak dotąd impreza z gatunku gier walki, najbardziej telewizyjna i tak dalej. Miała też wiele niezapomnianych chwil, takich jak gracze wracający po ogromne deficyty, aby wygrać swój set i przejść dalej.
Najlepszą chwilą był jednak Li Joe i jego tata.
Joe „LI Joe” Ciaramell, zajął 29 miejsce na świecie Street Fighter V, zdobył 5. miejsce ogólnie. To był prawdziwy wyczyn dla rodowitych mieszkańców Long Island w Nowym Jorku. Osiągnięcie to zostało dodatkowo podkreślone przez fakt, że Li Joe był jedynym amerykańskim przedstawicielem wśród 8 najlepszych graczy turnieju.
. @ thisislijoe na # EVO2016: „Myślałem, że zrobię dobrze, ale nie tak dobrze” http: //t.co/gtioHomBe9 pic.twitter.com/bVUeeot9Ga
- ESPN Esports (@ESPN_Esports) 18 lipca 2016 rKiedy Joe poruszał się po turnieju, odkrył, że jego ojciec jest obecny. Li Joe był zupełnie nieświadomy tego, że jego ojciec wyjechał do Las Vegas, aby go pocieszyć. Widzowie byli wtedy świadkami wzruszającego uścisku między nimi. Jego ojciec następnie opisał, że zawsze go wspierał i nigdy nie wyobrażał sobie, że lata później doprowadzi go to do tak wielkiej sceny.
To z pewnością bardzo zachęcające, gdy twoi rodzice wspierają wszystko, co robisz. Jest to znacznie bardziej wzruszające, gdy biorą lot samolotem na przeciwległe wybrzeże USA, aby cię dopingować.