Zawartość
W ostatni weekend był dość pracowity weekend w gatunku MOBAs, z dwoma dużymi turniejami odbywającymi się w tym samym czasie: IEM Cologne dla League of Legends, w którym znalazły się jedne z najlepszych drużyn amatorów, a także niektóre z najlepszych drużyn w każdym regionie; i MLG Columbus, a DOTA 2 W turnieju wzięło udział 8 najlepszych drużyn, w tym TI3 Winners [A] lliance i TI3 Runner-up Na'Vi.
Wraz z innymi ulubieńcami fanów, takimi jak nowa DK i nadchodząca Speed Gaming, MLG Columbus miało być wspaniałym turniejem.
IEM Cologne
IEM Cologne jest prawdopodobnie pierwszym dużym turniejem w League of Legends od światowych finałów ponad miesiąc temu. W finale Fnatic na 3. i 4. miejscu uplasowali się zawodnicy z 5. i 8. miejsca, a C9 i Gambit Gaming znaleźli się na czele. Wraz z dwoma zespołami pretendentów, reprezentantem Rosji RED i silną drużyną turecką o nazwie Team Turquailty, IEM Cologne miał być bardzo zabawnym turniejem.
Z Cloud9 i Fnatic pożegnali się, przypuszczalnie z powodu ich miejsc w Worlds, CLG i Gambit zostali zmuszeni do gry drużynami pretendentów, The RED i Team Turquality. Podczas gdy żadna z serii nigdy nie była tak naprawdę kwestionowana pod względem zwycięzcy, zespoły Challenger wystawiły znakomity występ przeciwko dwóm najbardziej doświadczonym i najsilniejszym na świecie, który będzie im dobrze służył tylko w przyszłości. Zarówno RED jak i Turquality wysłali 2-0, CLG i Gambit przystąpili do przejścia odpowiednio na Fnatic i Cloud 9.
CLG vs Fnatic to opowieść o zapomnianej miłości, którą żartuję. To była rozgrywka pomiędzy Doublelift i Rekkles, strzelcami obu drużyn, którzy dzielili się miłością, zachęcając ze sobą przez cały tydzień słowa na Twitterze, takie jak „Spodziewaj się stomp” i „przygotuj się na Rekkeda”. Obaj mieli żywotny interes w wygrywaniu swoich zespołów. Podczas gdy inni gracze w zestawie mieli kilka nut (Być może słyszeliście o tym Xpeke'u, miał całkiem fajną ucieczkę z Nidalee), show naprawdę zostało skradzione przez Rekklesa lub Doublelift w każdej grze, z dominującymi występami albo jeden we wszystkich trzech grach.
W tym mocna gra 2v1 przez Rekklesa, chociaż prawdziwy morał tej historii nigdy nie jest używany DA CULLING punkt pusty.
Po serii gier w jedną i drugą stronę Fnatic udowodnił, że nadal ma numer NA i zlikwidował CLG, szczególnie przekonująco w grze 3 z dominującą wydajnością.Rekkles i Doublelift, pomimo ich publicznej „wojny” na Twitterze, nie okazują niczego poza szacunkiem i przytuleniem na koniec dnia, będąc obecnie dwoma najlepszymi graczami Marksmen na świecie.
W porównaniu z Gambitem Cloud 9 był znacznie mniej rozbudowany, oprócz powrotu marnotrawnego syna Edwarda do jego domu na Gambit, ponownie łącząc go ze wszystkimi starymi kolegami z zespołu, ponieważ lista Gambita pozostała niezmieniona w każdej roli, ale wspierała go po jego odejściu. Jednak, podobnie jak brakujący element układanki, powrót Edwarda był niczym innym, jak tylko idealnym dopasowaniem, które pomogło Gambitowi w jednym z najbardziej dominujących występów od dłuższego czasu.
Gambit po prostu zastraszał Cloud9 obie gry, z dominującymi liniami statystyk na korzyść Gambita. Dzięki zespołowemu wysiłkowi Gambit zablokował Meteosa, ograniczając jego obecność na mapie, która wydaje się być bardzo drażliwą piętą Achillesową dla C9, całkowicie zamykając ich zwykle bardzo silne zdolności do podejmowania i kontrolowania celu. Gambit, ożywiony przez silną rosyjską taktykę niedźwiedzia Edwarda, która obejmowała wiele oszołomień 3+, z łatwością był w stanie rozesłać Cloud 9 i przejść do całej rozgrywki UE z Fnatic.
Genja pokazuje nam, jak prawidłowo używać
DA CULLING
W całej aferze związanej z mistrzostwami IEM widzieliśmy dość niezwykłe rzeczy. AP Malphite, Thornmail Aatrox i Genja budują dość standardowe przedmioty Marksmanów (prawdopodobnie najbardziej niezwykłe spośród wszystkich). Jednak ich strategia była czymś dziwnym: zamknij Xpeke. Z Xpeke łączącym 2-10-1 w obu meczach z dwóch meczów, które Fnatic otrzymał, Gambit pokazał, że naprawdę wrócili z zemsty i chcą być siłą napędową w przyszłym sezonie EU LCS.
Z całym szumem na temat Rekkles i Doublelift, Marksman, który grał najlepiej w tym tygodniu, nawet w opinii Rekklesa, był Genja. Dawniej uważany za zobowiązanie wobec Gambit w czasach ich wcieleń M5 i Empire, Genja naprawdę powstała w ciągu ostatnich kilku miesięcy i udowodniła, że jest najlepszym graczem Marksmanem. Po powrocie jego wsparcia Edwarda Genja nigdy nie wydawała się bardziej komfortowa we własnej skórze na pasie. Dzięki silnemu zespołowi i niezwykłym wyborom i kompilacjom, Gambit wygrywa IEM z Fnatic w niemal względnej łatwości.
W weekend istniało trio mistrzów, którzy wyskoczyli na scenę, która wcześniej nie była zbyt popularna: Lucian, Jinx i Ziggs. Lucian, przynajmniej w scenach poza OGN, tak naprawdę nie miał czasu, by zabłysnąć tylko z powodu braku profesjonalnych turniejów: jednak jego wygląd był tylko kwestią czasu. Silny w kompilacjach oblężniczych i świetny w zaskakująco szybkim rozbijaniu pojedynczych celów, Lucian oferuje bezpieczeństwo niskiego czasu odnowienia przy powolnym usuwaniu, aby być jednym z najbezpieczniejszych typów Marksmenów w całej grze. Z drugiej strony Jinx wymienia pewne bezpieczeństwo na surową, niezmordowaną moc i użyteczność w swoim zestawie. Jinx był dominantą pasa z narzędziami do 1v1, pomagał gankom i pchał pasy, był też tylko kwestią czasu, zanim zobaczył konkurencyjną grę. Ziggs, z drugiej strony, jest już od jakiegoś czasu i dopiero teraz w końcu widzi konkurencyjną grę. Buffy na jego polu minowym i nerfowie na popularnych mistrzów zabójców pozwalają Ziggsowi wystrzelić na konkurencyjną scenę dzięki swojemu lepszemu laningowi przeciwko innym „klasycznym” magom, takim jak Orianna i jego pasywny, zapewniając doskonałe obrażenia wieży w kompozycjach oblężniczych, nie bądź zaskoczony i więcej eksplozywnego eksperta Hextech jako sezon 4 toczy się za rogiem.
Z sezonem 4 toczącym się za rogiem, mogę tylko mieć nadzieję na jedno, co Riot naprawdę zauważy na tych festiwalowych imprezach: Potrzebujemy więcej międzynarodowych rozgrywek niż tylko All-Stars and Worlds. Ilość szumu, poglądów i pasji generowanych przez międzynarodowe rywalizacje to rodzaj reklamy, której League of Legends nie powinna ignorować. Po obejrzeniu w ten weekend zarówno IEM Cologne, jak i MLG Columbus, wiem, że w DOTA 2 mam o wiele więcej międzynarodowych rozgrywek. Rewanż między chińskim zespołem DK a europejską drużyną Na'vi nie jest słabym przebłyskiem w przyszłości, to może bądź już za miesiąc. Kiedy następnym razem zobaczymy Fnatic vs CLG? Rewanż między Rekkles a Doublelift?
To nic innego jak miłość pod koniec dnia
Niestety możemy nigdy zobacz to ponownie. W połowie sezonu międzynarodowy turniej pokazowy pomiędzy obecną czołową czwórką NA i EU LCS byłby wielkim dobrodziejstwem dla sceny eSports, w której Riot chce pomóc rosnąć. Większa gra międzynarodowa może tylko podnieść poprzeczkę wszystkich regionów. Cloud 9 sami twierdzą, że czuliby się znacznie wyżej, gdyby mieli do tego międzynarodowe doświadczenie. Jestem pewien, że inni uczestnicy NA na Worlds, TSM i XDG (dawniej Vulcun) powiedzą coś podobnego.
Tak więc najprostszymi słowami mogę zebrać: Riot, pls. Więcej międzynarodowych turniejów, takich jak IEM Cologne. Dodaj tydzień lub dwa długie przerwy do sezonów LCS, aby na to pozwolić. Szczerze mówiąc, w imieniu fanów League wszędzie: obiecuję, że to polubimy.